reklama

Część mieszkańców Sanoka chce odwołania Rady Miasta. Powstał komitet, odbyła się pikieta

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Referendum Sanok

Część mieszkańców Sanoka chce odwołania Rady Miasta. Powstał komitet, odbyła się pikieta - Zdjęcie główne

W sieci rozgorzała dyskusja | foto Referendum Sanok

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNa sanockim rynku zorganizowano pikietę, podczas której ogłoszono powstanie Komitetu Odwołania Rady Miasta Sanoka. Grupa mieszkańców i kilku radnych zapowiedziało rozpoczęcie działań zmierzających do przeprowadzenia referendum lokalnego. To efekt kolejnego braku wotum zaufania i absolutorium dla burmistrza Tomasza Matuszewskiego. Dyskusja wokół inicjatywy błyskawicznie przeniosła się do internetu i wywołała burzliwą debatę publiczną.
reklama

Komitet zapowiada referendum w sprawie rady

Podczas pikiety na sanockim rynku przewodniczący komitetu Artur Rudnicki powiedział:

Domagamy się przede wszystkim tego, żeby odwołać radę miasta, która niestety z różnych powodów nie chce współpracować z obecnym burmistrzem. Dodał, że zamiarem komitetu jest doprowadzenie do referendum, w którym mieszkańcy zdecydują o dalszym funkcjonowaniu obecnej rady.

Inicjatywa ma związek z ostatnią sesją absolutoryjną, podczas której burmistrz Matuszewski – już po raz drugi w tej kadencji – nie otrzymał wotum zaufania i absolutorium. Przeciw zagłosowało 14 z 21 radnych.

reklama

Konflikt od początku kadencji

Niestety nie widać, żeby w przyszłości ta współpraca między burmistrzem a radnymi miała się ułożyć

– ocenił radny Andrzej Romaniak, który również jest członkiem komitetu.

To podstawowy argument mieszkańców, którzy chcą doprowadzić do referendum.

- dodał Romaniak.

Spór między burmistrzem a większością radnych trwa niemal od początku obecnej kadencji.

Głos władz miasta: "Ten klincz szkodzi rozwojowi"

Burmistrz Tomasz Matuszewski nie ukrywa rozczarowania obecnym układem sił w radzie.

– Mieszkańcy też widzą, że przez ten klincz między radą a burmistrzem nie mogliśmy skutecznie działać. To nie pomagało w rozwoju miasta. Teraz mamy program naprawczy

reklama

– mówił podczas pikiety.

– Ja do rady mam wiele zastrzeżeń i mogę to otwarcie powiedzieć. Wiem, jakie mamy możliwości rozwoju, które zostały zablokowane.

Reakcja przewodniczącego rady

Sławomir Miklicz, przewodniczący Rady Miasta, przyznał, że organizatorzy mają prawo do składania wniosku o referendum.

– Takie mamy prawa demokracji. Jeśli ktoś chce zebrać podpisy i złożyć wniosek – ustawa to umożliwia

– powiedział.

Jednocześnie podkreślił, że jego zdaniem to referendum nie będzie dotyczyło faktycznego odwołania rady, lecz... stylu rządzenia.

– To będzie referendum nad pytaniem, czy mieszkańcy chcą dalszego, bezgranicznego zadłużania miasta przez burmistrza, czy też widzą inną drogę, tę, którą proponuje rada.

reklama

Mieszkańcy reagują. Gorąca debata w sieci

W mediach społecznościowych temat natychmiast wzbudził ogromne emocje. Szczególnie wiele kontrowersji wywołała obecność aktywnych radnych w komitecie referendalnym.

Marcin skomentował:

Obecni radni: Kozak, Romaniak, Łagożny – zakładają komitet referendalny? Nie prościej złożyć mandaty na najbliższej sesji? Przecież wygląda to tak, jakby sami przyznali, że nie wiedzą, co robią i proszą mieszkańców o ocenę, czy działają dobrze czy źle. Trochę to dziwne.

Na jego wypowiedź odpowiedziała kobieta:

Musi się Pan zapoznać z ustawą o samorządzie gminnym. Radny to osoba wybrana przez mieszkańców, która reprezentuje ich interesy i ma obowiązek reagować, gdy coś dzieje się źle.

reklama

Marcin nie pozostał dłużny:

Skoro mieszkańcy wybrali tych radnych, a oni teraz chcą referendum na temat odwołania rady, to znaczy, że sami podważają swój mandat. Jeżeli radny nie jest w stanie przekonać innych do swoich racji, to znaczy, że jego obecność nie ma sensu.

Kobieta odpowiedziała ponownie:

Czas weryfikuje działania. Dlatego ustawodawca przewidział, że referendum może się odbyć dopiero po 9 miesiącach od wyborów, by dać czas na ocenę pracy radnych.

Radni pod ostrzałem. Domaradzki: „Jeśli są w komitecie, powinni złożyć mandaty”

Głos w sprawie zabrał również radny Jerzy Domaradzki:

Jeżeli w komitecie są panowie Kozak, Łagożny, Romaniak oraz wspierający Karaczkowski, to już dzisiaj powinni złożyć mandaty.

Pod jego wpisem Paweł ironicznie skomentował:

Może w ten sposób chcieli hucznie ogłosić rezygnację. To powinien specjalista przeanalizować.

Sławomir Miklicz dopisał:

Mam głębokie przekonanie, że ci czterej radni na najbliższej sesji złożą rezygnację. Jeżeli nie mieszkają w Sanoku, nie powinni decydować o jego przyszłości.

Jan dodał krótko:

Nie bądź Pan taki pewny. Radni lubią diety nade wszystko.

Mieszkańcy apelują: Zamiast wojny – współpraca

W komentarzach pojawiały się również apele o porozumienie.

Artur napisał:

Fajnie by było skończyć wojenki i zająć się Sanokiem, bo to, co się dzieje teraz, to porażka. Nie piszę tu personalnie. Rada i burmistrz zostali wybrani przez ludzi, dostali kredyt zaufania – powinni usiąść jak dorośli i działać.

Radny Domaradzki odpowiedział:

Przyjdź, Artur. Podpowiedz jak i co zrobić. Chętnie posłucham i postaram się to wdrożyć, jeśli to dobre pomysły.

Artur doprecyzował:

Chodzi mi o to, że każdy, kto dostaje się na stanowisko, powinien być rozliczany z obietnic w połowie kadencji. Nie spełnił 70 procent? Zwrot wynagrodzenia i kop w tyłek – może wtedy dialog by wyzdrowiał.

Robert ironizował:

Zaj...ste tłumy protestujących, jakich Sanok nie widział. A banery większe od protestujących.

Głos krytyki wobec burmistrza i komitetu

Aneta wyraziła swoje wątpliwości:

Burmistrz, który próbuje odwołać radę, bo przestała być mu wygodna, sam sobie wystawia świadectwo. Może warto się zastanowić, dlaczego to otoczenie się straciło?

Marcin napisał:

Czyli jest grupa ludzi z SŁNS i jeden maruder z PiS (dawniej LPR Giertycha), który wygląda jakby liczył na namaszczenie w kolejnej kadencji. To wszystko wygląda śmiesznie.

Sebastian skomentował krótko:

Radni chcą odwołania rady? To niech pierwsi złożą mandaty. Obłuda.

Grażyna podsumowała:

Jest jeszcze coś takiego jak honor. Ale to, jak widać, zapomniane.

Procedura referendum – co musi się wydarzyć?

Zgodnie z przepisami ustawy o referendum lokalnym, komitet musi zebrać odpowiednią liczbę podpisów, aby wniosek o referendum mógł trafić do komisarza wyborczego. Dopiero wtedy możliwe będzie ogłoszenie głosowania.

Czas pokaże, czy Sanok faktycznie stanie przed wyborczym testem nie w trakcie kadencji, lecz w jej połowie.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo