Rząd zapowiada, że cena węgla spadnie do poprzedniej, bo wyeliminuje złych pośredników, a dobrym wypłaci rekompensatę. Tylko skąd weźmie pieniądze? Z podatków od obywateli, bo żaden rząd na świecie nie ma swoich pieniędzy, tylko nasze. Powszechnie dostępny jest za to chrust (25 zł z m3), ale trzeba go sobie „zrobić”, a mieszczuch nie potrafi …
Pieniądze dla ożywienia gospodarki mogliśmy mieć z Unii, ale partyjka lokalnego posła nie godzi się na praworządność. Prezes małej partii (w imieniu prezesa dużej) mają już „swoich” prokuratorów, więc chcą mieć i sędziów. Jest to wbrew unijnym zasadom, ale ich przestrzeganie to dla ministra „zamach na naszą niepodległość”, a nieprzyznanie nam kasy – to „okradanie Polaków z należnych ich pieniędzy” (pisownia oryginalna). Przypomina to sytuację, w której na sanockie lodowisko, chcą wejść chłopcy z deskorolkami. A przecież dobrze wiedzą, że trzeba mieć łyżwy! Warto o tym pamiętać, bo zbliżają się wybory…
*
Kolej wraca do normalności! Szynobus z Krosna do Sanoka jedzie tylko 40! minut, a więc lepiej niż autobus i wygodniej! Nie stoi w korkach, jest klimatyzowany i punktualny. Szkoda tylko, że kursuje w porach mało przydatnych i wozi przygodnego pasażera, nie celowanego, np. młodzież szkolną, czy dojeżdżających do pracy. Jest nadzieja, że rosnące ceny paliw wymuszą podróże koleją. Rzecz w tym, by rozkład jazdy był dla podróżujących – nie dla powietrza. Z okna motowagonu widać stare, pochylone słupy telegraficzne; kable miejscami zwisają do ziemi… Za to kolejowa straż ma się dobrze; codziennie, wypasionymi autami jeździ wzdłuż trasy pociągu, podziwiając krajobraz. Na stacji węzłowej w Jaśle rzuca się w oczy nowy budynek tej niemęczącej służby.
Na trasie Krościenko – Zagórz trwa poważny remont; gdyby tak wyremontować odcinek Zagórz – Łupków, mielibyśmy transgraniczną (strategiczną)! linię Ukraina – Słowacja. Rosyjski najazd pokazał, jak przydatna jest kolej; przewozi ludzi, broń; mogłaby transportować zboże, zablokowane przez Rosjan w ukraińskich portach Morza Czarnego.
Na marginesie; w Sanoku trwa łatanie dróg – bocznych, osiedlowych, dojazdowych... Fachowcy wycinają kwadrat albo prostokąt i zalewają go asfaltem. Trudno dociec, dlaczego łatają jedne dziury, a pomijają inne, krok dalej? Może chcą mieć zajęcie na przyszły rok…
*
W Pacanowie (gdzie kują kozy) minister chciał zwolnić szefową poczty, bo się skarżyła na drożyznę oraz inflację… W Sanoku (gdzie się produkuje autobusy) sala poczty przypomina zaułek straganów odpustowych. Rozmaity towar zajmuje tyle miejsca, że w przestronnym niegdyś hallu zrobiło się ciemno. Jak ktoś przyjdzie z plecakiem czy torbą, może strącić: książkę, zabawkę, paczkowane cukierki oraz inny towar... Okienek sześć, albo siedem, ale czynne zwykle tylko dwa; reszta ma przerwę. W „godzinach szczytu” lepiej tam nie wchodzić; kupno znaczka zajmuje 20 minut. W dawnym NRD (ile to lat temu?) znaczki na list kupowano w automacie, podobnie jak prezerwatywy… Ale tu jest Polska!
*
Nadejście wakacji poprzedza seria wydarzeń muzycznych… W SDK niezapomniany koncert charytatywny solistów i orkiestry kameralnej Lwowskiej Akademii Muzycznej, przyjęty owacją na stojąco. W auli PSM akordeonowe triduum w wykonaniu byłych uczniów i absolwentów szkoły, którzy uprawiają muzykę obok swoich codziennych zajęć i profesji, w dodatku poza Sanokiem. W maju minęło szkole pół wieku. Jej miejsce na muzycznej mapie Kraju i świata nie podlega dyskusji, podobnie jak owoce pracy dyrektora Andrzeja Smolika. A w Skansenie 46 jarmark folklorystyczny oraz kapele, zespoły folkowe i taneczne.
*
Mogłoby się wydawać, że wszystko toczy się normalnie. Tymczasem tak nie jest; tuż za miedzą trwa wyniszczająca wojna.
Henryk Brzozowski
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.