Mrożące krew sceny rozegrały się w piątek, 8 maja, około godziny 15.30 w markecie Biedronka przy ulicy Kopernika w Tarnobrzegu. Mężczyzna, który wszedł do pobliskiej apteki, zemdlał. Chwilę potem wstał i wpadł w szał. Był agresywny wobec klientów, którzy zaczęli uciekać. Część próbowała go uspokoić, ale było to bezskuteczne działanie. Według relacji świadków mężczyzna wbiegł na zaplecze marketu i uruchomił alarm. O całym zamieszaniu napisały lokalne media, a policja potwierdziła to co się wydarzyło CZYTAJ DALEJ