Uroczystość rozpoczęła się od jasełek w wykonaniu maluchów z Przedszkola Samorządowego nr 2. Następnie na scenie pojawiły się zespoły Soul i Souliki Moniki Brewczak, które zaśpiewały dla publiczności najpiękniejsze kolędy i pastorałki. Ich występ na kilka minut przerwali Tadeusz Pióro, burmistrz miasta, poseł Piotr Uruski, Maria Kurowska, wicemarszałek województwa podkarpackiego, abp Józef Michalik i ks. prałat Andrzej Skiba, którzy złożyli serdeczne życzenia wesołych świąt i przyjęli od harcerzy Hufca ZHP Ziemi Sanockiej Betlejemskie Światełko Pokoju.
- Święta Bożego Narodzenia to nie tylko potrawy wigilijne, żywa szopka czy sianko – mówił burmistrz Pióro. - Święta to tak naprawdę otwartość na ludzi. Życzę wszystkim, aby nasze serca były otwarte dla drugiego człowieka przez cały rok. Głos zabrał również ks. prałat Skiba.- Na wigilię przyjeżdżają nieraz ludzie z odległych stron świata - mówił. - Aby wspólnie usiąść przy stole wigilijnym i z najbliższymi połamać się opłatkiem. A dzielić się nim to tak, jak łamać się kawałkiem swojego serca. Oby w naszych domach i rodzinach panowała dobroć, życzliwość, cierpliwość i opanowanie - życzył zebranym. Arcybiskup Michalik gratulował włodarzom, że w Sanoku tworzy się nowa tradycja spotkania wigilijnego z mieszkańcami. Duchowny pobłogosławił opłatki. - W Polsce dzieje się dużo dobrego - mówił. - Postęp jest wyraźny w wielu dziedzinach, jednak w wielu niedomaga. Niepokoimy się, że dzisiaj Polacy dzielą się, że pracują nad podziałami zamiast nad jednością. Nie możemy tego akceptować. Pamiętajmy, że jesteśmy dziećmi jednej ojczyzny. W czasie wigilii na rynku mogliśmy spróbować tradycyjnych wigilijnych potraw oraz zobaczyć żywą szopkę, gdzie koniki i osiołki sprawiły niemałą radość dzieciom.