reklama

Powiat sanocki. Nauczyciele nie tracą pracy, bo szkoły pekają w szwach

Opublikowano:
Autor:

Powiat sanocki. Nauczyciele nie tracą pracy, bo szkoły pekają w szwach - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW tym roku szkolnym sanockie szkoły, przedszkola i żłobki mogą pochwalić się odświeżonymi salami i nowymi pomocami dydaktycznymi. Mimo to mają też swoje problemy - przepełnione stołówki i świetlice, a także brak odpowiedniej infrastruktury sportowej.

Sanocki magistrat od pewnego czasu inwestuje w oświatę. Wiceburmistrz Stanisław Chęć zapewnia, że władze dążą do tego, żeby placówki wyglądały tak jak powinny. W tym roku na remonty i pomoce dydaktyczne urząd miasta wydał ponad 1,5 mln zł. Dodatkowo otrzymał spore wsparcie z Ministerstwa Edukacji na takie prace jak: odświeżanie sal dydaktycznych, pomoce dydaktyczne, parkingi przy szkołach, dojazdy do szkół i przedszkoli. Większość obiektów poddano termomodernizacji. Obecnie czeka na nią jeszcze dawne Gimnazjum nr 2, czyli obecna Szkoła Podstawowa nr 8 przy ulicy Sobieskiego. Projekt do programu termomodernizacji obiektów użyteczności publicznej jest już przygotowany. Miasto czeka teraz na nabór. Magistrat chce również wprowadzić do szkół programowanie.

- Uruchomimy projekt, dzięki któremu nasi uczniowie będą uczyć się na zajęciach programowania - mówił w czasie konferencji wiceburmistrz Stanisław Chęć. - Kontaktujemy się z firmą, która się tym zajmuje. Myślę, że nauczyciele pozytywnie do tego podejdą.

Wiceburmistrz poinformował również, że do sanockich żłobków i przedszkoli zostały przyjęte wszystkie zgłoszone dzieci. Łącznie 190 maluchów w żłobkach, 1050 dzieci w przedszkolach oraz 50 w oddziałach zerowych. Do wszystkich placówek od 1 września będzie uczęszczać 3 400 osób. W czterech szkołach przez najbliższy rok szkolny będą funkcjonowały trzy oddziały ostatnich klas gimnazjalnych.

Bez zwolnień

Burmistrzowie zaznaczyli, że w wyniku reformy oświaty żaden nauczyciel ani pracownik obsługi nie stracił pracy. Wręcz przeciwnie są nowe zatrudnienia, dodatkowe w oddziałach przedszkolnych i szkolnych. Pracę w sanockich placówkach zakończyły osoby, które przeszły na emeryturę. Więcej pracowników, ale też więcej dzieci. Sanocki magistrat przyznaje, że utworzenie przedszkola w budynku po wygaszanym Gimnazjum nr 1 przy ulicy Kochanowskiego rozwiąże problem z przeludnieniem na długie lata. Okazało się jednak, że zapotrzebowanie na przedszkole jest coraz większe. Sporo osób wraca z zagranicy i sanocki magistrat przewiduje utworzenie kolejnych oddziałów. - Całkowite zaadaptowanie gimnazjum na przedszkole, łącznie ze stołówką, jak i jej zapleczem nastąpi w 2019 roku - mówił burmistrz Pióro. - W tym roku ponad 800 tys. zł przekazaliśmy na to przedszkole. Od 1 września w placówce będzie funkcjonować osiem oddziałów. W ciągu roku szkolnego potrwają również prace wykończeniowe - przygotowanie kuchni i stołówki. 

Za ciasno

Trudna sytuacja panuje w Szkole Podstawowej i Przedszkolu nr 2 przy ulicy Rymanowskiej. W tym roku w szkole będzie się uczyć osiem roczników, czyli około 600 uczniów, zaś w przedszkolu około 200 dzieci. - Stołówka i kuchnia dla obu placówek jest wspólna - zaznaczył wiceburmistrz Chęć. - Nasze zadanie to ich rozdzielenie w tym lub przyszłym roku. Problemem jest tam również sala gimnastyczna. Podobnie jest w Szkole Podstawowej nr 4 w Wójtostwie i Szkole Podstawowej nr 6 w Olchowcach. Nie wszystkie dzieci na lekcjach WF-u ćwiczą na sali, bo nie ma miejsca, a uczniów jest sporo.

Sanocki magistrat planuje składać wnioski do programu na budowę sal gimnastycznych. Chce zadbać o odpowiednią infrastrukturę sportową dla swoich placówek.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo