Apel do kibiców i mediów
W swoim oświadczeniu Strzyżowski zwrócił się bezpośrednio do swoich kibiców, mediów oraz przyjaciół sportu. Podkreślił, że przez lata swojej kariery zawodniczej oddał się hokejowi z pasją i zaangażowaniem, ciesząc się zaufaniem zarówno ze strony drużyny, jak i kibiców.
Dziś, gdy staję przed jedną z najtrudniejszych prób w życiu, proszę o chwilę uważności i ludzką wyrozumiałość
– napisał były hokeista.
„Nigdy świadomie nie sięgnąłem po substancje niedozwolone”
Strzyżowski wyjaśnił, że nigdy świadomie nie stosował dopingu ani żadnych substancji niedozwolonych. Zawodnik zaznaczył, że przez całą swoją karierę, która trwała 17 lat, był wielokrotnie testowany na obecność środków dopingujących, a wszystkie jego wyniki były negatywne.
Siedemnaście lat, w ciągu których byłem poddany około dziesięciokrotnie testom antydopingowym, zawsze wyniki były negatywne. Zapewniam Was, że nigdy świadomie nie sięgałem po substancje niedozwolone
– zapewnił w swoim oświadczeniu.
Problemy zdrowotne i depresja – wyjaśnienia zawodnika
W obliczu wykrycia dopingu, Strzyżowski wyjaśnił, że w ostatnich latach zmagał się z problemami osobistymi i zdrowotnymi, które mogły mieć wpływ na wynik testu. Zawodnik zdradził, że przyjmował leki przepisane przez specjalistów w związku z początkiem depresji.
W ostatnich latach, zmagając się z ciężkimi wyzwaniami w życiu prywatnym, sytuacją wewnętrzną w klubie, doprowadziło do kolejnego wyzwania. Zdiagnozowano u mnie początki depresji… Przyjmowałem leki przepisane przez specjalistów, które miały mi pomóc. Istnieje możliwość, że to one wpłynęły na wynik badania. Współpracuję z lekarzami i prawnikami, by wyjaśnić tę kwestię i oczyścić swoje imię.
Prośba o ochronę najbliższych
Strzyżowski podkreślił, że najważniejsze dla niego teraz jest dobro jego rodziny, zwłaszcza dzieci. Zaapelował, by najbliżsi nie byli obciążani konsekwencjami tej sytuacji, a także o wyrozumiałość i sprawiedliwość w ocenie całej sprawy.
Proszę was wszystkich tylko o jedno. Nie pozwólcie, by osoby postronne, a zwłaszcza moi synowie i bliscy mi ludzie, stali się celem hejtu czy uprzedzeń ze względu na sprawę dotyczącą tylko i wyłącznie mnie. Ich codzienne życie, relacje oraz bezpieczeństwo emocjonalne to jedyne, co teraz dla mnie ma znaczenie.
Apel o sprawiedliwość
W swojej wypowiedzi Strzyżowski wyraził również prośbę o sprawiedliwość, podkreślając, że nie szuka taryfy ulgowej, lecz równego traktowania w obliczu zaistniałej sytuacji.
Nie proszę o taryfę ulgową, proszę o sprawiedliwość i ludzkie traktowanie. Historie w mediach często żyją własnym życiem, ale za każdym nagłówkiem stoi człowiek z krwi i kości.
Zakończenie kariery i walka o przyszłość
Decyzja Panelu Dyscyplinarnego, który ukarał Marka Strzyżowskiego czteroletnią dyskwalifikacją, zamyka jego karierę sportową. Zawodnik, który przez lata był ważnym elementem drużyny STS Sanok, teraz staje przed kolejnym wyzwaniem – odbudową swojego życia prywatnego i zawodowego.
Dziś moją „grą” jest walka o rodzinę, zdrowie i prawdę. Wierzę, że z czasem uda mi się odzyskać Wasze zaufanie. Do tego dnia – proszę, pamiętajcie o mnie nie tylko przez pryzmat jednego wyniku
– zakończył swoje oświadczenie Strzyżowski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.