Góry to obcowanie z dziką i często surową naturą, oraz możliwość sprawdzenia swoich możliwości i umiejętności. Jest to walka z napotkanymi przeciwnościami, a czasem z samym sobą, gdzie nagrodą jest zdobyty szczyt i przezwyciężenie własnych słabości. Góry są pasją i można o nich wiele mówić, ale żeby prawdziwie mówić musimy je sami poznać, nie wystarczy przeczytać kilka książek - mówi Łukasz Łagożny.
Łukasz urodził się 1981 roku. Zdobywanie Korony Ziemi rozpoczął blisko 10 lat temu, zaczynając od szczytu Elbrus na Kaukazie (5642 m n.p.m.). Następne w kolejce były Aconcagua w Andach (6962 m n. p. m.) oraz Mont Blanc w Alpach (4807 m n.p.m.). Denali, który wcześniej kojarzono z nazwą McKinley (6194 m n.p.m.) najwyższy szczyt Ameryki Północnej został zdobyty przez sanoczanina w 2013 roku, po czym pokonał Kilimandżaro w Afryce (5895m n.p.m.). Później rzucił wyzwanie dwóm azjatyckim szczytom, czyli Chan Tengri w górach Tienszan (7010m n.p.m.) i Pik Lenina w Pamirze (7134m n.p.m.). Kolejnymi zwycięskimi podejściami były wspinaczki w Australii i Oceanii - Górę Kościuszki (2228 m n.p.m) i Puncak Jaya (4884m. n.p.m). W poprzednim roku jako pierwszy mieszkaniec Podkarpacia zdobył Mount Everest (8848m n.p.m.).
Posłuchajcie wywiadu z Łukaszem >> KLIK <<
Zapraszamy do wspólnego biegu z Łukaszem podczas 28 Finału WOŚP >>ZAPISZ SIĘ TERAZ<< będzie okazja zdobyć autograf i fotkę z tak sławnym himalaistą!