reklama

Monika Maasai z Humnisk: Samotna podróżniczka podbija Amerykę Południową

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Monika Maasai

Monika Maasai z Humnisk: Samotna podróżniczka podbija Amerykę Południową - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
12
zdjęć

Na barce towarowej plynac przez Amazonkę | foto Monika Maasai

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościMonika Maasai, znana z pełnej wrażeń wyprawy autostopowej przez Afrykę, nie zwalnia tempa. Obecnie podróżuje po Ameryce Południowej, kontynuując swoją samotną przygodę, która dostarcza jej niezapomnianych wspomnień, wyzwań i niesamowitych spotkań z lokalnymi mieszkańcami. W wywiadzie udzielonym naszemu portalowi opowiada o tym, co jeszcze czeka ją na drugiej stronie globu. Jak wygląda życie w drodze, jakie przygody spotkały ją w tej części świata oraz jakie plany ma na przyszłość?
reklama

 

Jak wygląda trasa Twojej podróży po Ameryce Południowej? Które kraje już odwiedziłaś, a które planujesz?

Podróż zaczęłam w Wenezueli, do stolicy Caracas były najtańsze loty. Następnie odwiedziłam Kolumbię, Ekwador i Galapagos, a teraz jestem w Peru. Początkowo planowałam udać się na południe, ale teraz na półkuli południowej powoli zacznie się zima, odwrotnie niż u nas, na półkuli północnej. Chyba będę uciekać do dżungli zamiast w Andy, ale planuję wszystko na bieżąco. Najbardziej zależy mi na odkrywaniu Amazonii.

Jakie miejsce zrobiło na Tobie największe wrażenie i dlaczego?

reklama

Uwielbiam lasy deszczowe. Nie lubię suchych i pustych miejsc. Różnorodność roślin i zwierząt w Amazonii jest niesamowita. Miałam okazję odwiedzić najwyższy wodospad świata w Wenezueli. Znajdują się tam także góry stołowe, które zainspirowały kilka filmów i książek, np. „Zaginiony świat" Artura Conan Doyle'a.
 
Moja relacja na YouTube z wizyta nad wodospadami.

 



Czy miałaś jakieś nieoczekiwane przygody na trasie?

Mnóstwo. Na samym początku podróży w Wenezueli miałam styczność ze służbami specjalnymi. Byłam przesłuchiwana przez agencję kontrwywiadu wojskowego. Podejrzewali, że jestem szpiegiem albo chcę nielegalnie handlować kamieniami szlachetnymi, a ja tylko planowałam odwiedzić plemiona w dżungli. Dostałam zakaz wjazdu do wenezuelskiej Amazonii pod groźbą aresztu.
 
Cala sytuacje opowiedzialam w filmie na YT
 

reklama



Jak wygląda codzienność w takiej podróży? Gdzie najczęściej śpisz, co jesz?

Poruszam się głównie autostopem lub pieszo, ale w większych miastach korzystam też z transportu publicznego: metro, autobusy, mototaxi. Podróżuję z hamakiem i namiotem. Zdarzyło mi się parę razy spać w hostelach, ale nie przepadam za takimi miejscami. Staram się zatrzymywać u lokalnych ludzi na zasadzie wymiany kulturowej, gdzie możesz dołączyć do społeczności podróżniczych, np. BeWelcome i znaleźć osoby, które ci pomogą na miejscu/oprowadzą itd. Mam przy sobie dmuchany materac i często śpię u takich osób w kącie na podłodze albo rozkładam hamak w ogrodzie. Jem to, co każdy. Nie stać mnie na drogie restauracje i zwykle udaje się na lokalny targ, gdzie są stoiska z jedzeniem. W Ekwadorze obiad kosztował 2,5–4 $ (zupa, sok i drugie danie).

reklama

Czy autostop w Ameryce Południowej jest trudniejszy niż w Afryce? Jak reagują kierowcy?

Jeździłam autostopem po wielu krajach. W Pakistanie, zatrzymując samochody na wylotówce z miasta, po 5 minutach zbiera się tłum gapiow i nikt się nie chce zatrzymać, jak otacza cię ludzi. W Europie najłatwiej jest znaleźć polskich kierowców na stacjach benzynowych. W Wenezueli ludzie się boją podwozić ze względu na sytuację polityczną i strach, że władze mogą ich o coś oskarżyć, pomagając obcokrajowcom. W Kolumbii nikt nie chciał się zatrzymywać, jak byłam ubrana w spodnie bojówki – z daleka ludzie mogli pomyśleć, że jestem członkiem kolumbijskiej partyzantki. Każdy kraj jest inny. Autostop to też kwestia szczęścia. Ja mogę mieć dobre doświadczenia, a ktoś inny w tym samym miejscu niekoniecznie.

reklama

Jak radzisz sobie z barierą językową?

Nigdy wcześniej nie uczyłam się hiszpańskiego, mówię po angielsku i francusku, ale te języki nie są tu przydatne. Przed wyjazdem nauczyłam się trochę podstaw hiszpańskiego z internetu. Po 5 miesiącach w podróży przez kraje hiszpańskojęzyczne jestem w stanie się normalnie komunikować z ludźmi. Moja gramatyka może nie być najlepsza i czasami brakuje mi słówek, ale bardzo mnie cieszy to, że w tak krótkim czasie osiągnęłam komunikatywny poziom języka. Bariera językowa zabiera dużo z podróży i warto uczyć się języków obcych.

Czy czujesz się bezpiecznie jako samotna podróżniczka? Miałaś jakieś trudne sytuacje?

Dostaję to pytanie od 10 lat. Odpowiedź będzie za każdym razem taka sama. Strach jest nieodłącznym towarzyszem podróży. Po wielu latach wypracowałam kilka zasad, dzięki którym podróż jest bezpieczniejsza. Np. poza Europą nie podróżuję autostopem po zmroku. Staram się zawsze mieć naładowany telefon, mapy offline też dużo pomagają i często śledzę swoje położenie GPS, żeby mieć pewność, że kierowca, z którym jadę, nie zabiera mnie w inne miejsce. Obowiązkowo kupuję lokalną kartę SIM.
 
Ludzie często myślą, że skoro jesteś „gringo" (tak nazywa się obcokrajowców w Ameryce Południowej), to masz dużo pieniędzy i próbują ci sprzedać coś po wyższej cenie.
 
Jadąc autostopem w Kolumbii, kierowca zaczął mnie wypytywać o intymne sprawy, o których nie rozmawia się z nieznajomymi. Chciał mnie złapać za kolano i powiedział, że chciałby, żebym była jego dziewczyną, po czym kazałam mu zatrzymać samochód, bo inaczej otworzę drzwi i wyskoczę. Do niczego nie doszło. Wysiadłam gdzieś na obwodnicy miasta. Podczas tej podróży nie było dużo takich sytuacji. Mam przy sobie gaz pieprzowy; wiele lat temu uratował mi życie w podróży i od tej pory mam go ze sobą wszędzie (o ile prawo danego kraju na to pozwala).


Jak radzisz sobie z finansami w podróży? Czy pracujesz po drodze, masz sponsorów?

Nikt nie sponsoruje moich podróży, nie zarabiam na tworzeniu treści w internecie. Podróżuję z oszczędności. Wychowywałam się w biednej rodzinie, od dziecka rodzice nauczyli mnie ciężkiej pracy, dzięki której znam wartość pieniądza. Nigdy nie byłam na wakacjach all inclusive; zamiast wsiąść w samolot, ostatnio popłynęłam barką towarową, śpiąc w hamaku między workami ziemniaków. Mam roczny urlop bezpłatny w pracy, więc jest to dla mnie czas na podróż i nie planuję podejmować w tym czasie pracy zarobkowej. Podróżuję budżetowo, rzadko płacę za noclegi, bo śpię w namiocie, nie chodzę do drogich restauracji, nie imprezuję.


Co było do tej pory największym wyzwaniem w tej podróży?

Zdrowie. Od kilku lat walczę z chorobami autoimmunologicznymi, a podróż, kiedy twoje ciało nie jest w 100% sprawne, to wyzwanie. Często złe samopoczucie sprawia, że muszę zmienić plany podróży, zostać gdzieś dłużej, żeby odpocząć. W Limie spędziłam ponad dwa tygodnie, bo potrzebowałam pomocy medycznej, a wizyty plus badania zajęły trochę czasu.


Jakie ciekawe osoby spotkałaś po drodze? Czy masz jakąś wyjątkową historię związaną z miejscowymi?

Jadąc autostopem w Peru rozmawiałam z kierowcą o strojach tradycyjnych. W Andach, w każdym mieście widać, jak ludzie dbają o tradycje i na co dzień dumnie noszą swój tradycyjny ubiór. Kierowca był zdziwiony, kiedy powiedziałam, że u nas nie nosimy ich nawet na weselach, a sama nawet nie posiadam tradycyjnego ubioru z mojego regionu. „Jak to nie masz stroju tradycyjnego? W stolicy pewnie mieszkasz, tam inaczej." I było mi głupio mu powiedzieć, że mieszkam na wsi i tu ludzie nawet kur nie mają, tylko kostkę brukową, tuje, drogiego pieska, a ubrania najczęściej z chińskich platform internetowych.
 
 

Co najbardziej zaskoczyło Cię w kulturze krajów, które odwiedziłaś?

Dlaczego już nie nosimy swoich strojów tradycyjnych/ludowych w Polsce? Czy to już tylko koła gospodyń wiejskich i zespoły pieśni i tańca mogą się tak ubierać? 
Będąc w Indiach nie mogłam się napatrzeć, jak ludzie są piękni i tradycyjnie ubrani. Ale nie musimy wyjeżdżać daleko, wystarczy popatrzeć w Europie, jak Niemcy/Austriacy/Szwedzi z dumą ubierają swoje stroje podczas lokalnych świąt.


Czy masz swoje ulubione miejsce w Ameryce Południowej, do którego chciałabyś wrócić?

Na to pytanie łatwiej mi będzie odpowiedzieć po powrocie.


Jak długo planujesz jeszcze podróżować? Masz już w głowie kolejny kierunek?

Plan na tę podróż to rok. Tylko na taki okres mogłam dostać bezpłatny urlop w pracy. Kolejny kierunek? Chciałabym pojechać na Syberię, do miejscowości gdzie został zesłany mój pradziadek i odtworzyć trasę jego powrotu do Polski, kiedy stamtąd uciekł. Ta podróż musi poczekać na lepsze czasy.

Czy myślisz o napisaniu książki lub prowadzeniu bloga z relacjami z podróży?

Od wielu lat tworzę relacje z podróży na FB i IG, a niedawno rozpoczęłam przygodę z tworzeniem filmów na YouTube. Kiedyś prowadziłam bloga o nazwie „Zepsuty Kompas", teraz można mnie znaleźć w social mediach jako „Monika Maasai".

Jakie masz rady dla osób, które marzą o podobnej wyprawie?

Osobiście nie lubię biur podróży i zorganizowanych wycieczek; dla tych, którzy mają czas i ochotę, polecam podróż indywidualną. Najlepszy czas to przed/po studiach, wtedy ma się najmniej zobowiązań. Później jest już ciężko wygospodarować tak długi okres czasu na podróż. Jeśli masz 19 lat, to nie przeszkadza ci spanie w namiocie i bułka z jogurtem na śniadanie. Z wiekiem potrzebuje się więcej komfortu.
 
Przed wyjazdem warto nauczyć się podstawowych zwrotów i dowiedzieć się jak najwięcej o kulturze danego miejsca.


Monika Maasai jest przykładem podróżniczki, która z pasją i determinacją odkrywa świat. Jej historia to inspiracja dla tych, którzy pragną wyruszyć w podróż życia i doświadczyć przygód w najdalszych zakątkach naszej planety.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo