- W imieniu własnym, ale także bliskich i przyjaciół Mateusza, dziękujemy za zrozumienie i okazane nam podczas tych trudnych chwil wsparcie. Dzięki Waszym otwartym sercom Mateusz wróci do domu, bedzie mógł spocząć w miejscu, które było mu najbliższe. Jeszcze raz dziękujemy wszystkim, którzy okazali nam tak wielkie serce w tym trudnym dla nas momencie - mówią bliscy Mateusza.
Przypomnijmy. Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 21 listopada krótko przed godziną 8 rano. Mateusz wjechał motocyklem w samochód Mini Cooper. Z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala, gdzie po czterech dniach zmarł. Przyczyny i okoliczności tragicznego wypadku wyjaśnia brytyjska policja.
Koszt kremacji ciała, zabezpieczenia prochów, transportu do Polski i pochówku oszacowany został na około 30 tysięcy złotych. W dalszym ciągu trwają formalności związane z prowadzonym w sprawie śmiertelnego wypadku śledztwem. Jak tylko się zakończą, będzie można rozpocząć procedury związane z przetransportowaniem prochów 28-latka do Polski.
Rodziny nie było stać na sprowadzenie zwłok syna do rodzinnej miejscowości. W pomoc włączyli się przyjaciele i bliscy Mateusza. Na portalu pomagam.pl założyli zbiórkę funduszy na opłacenie formalności i transport prochów tragicznie zmarłego chłopaka. Udało się już zebrać całą potrzebną kwotę.