Solidarność Walcząca została założona w czerwcu 1982 r. przez Kornela Morawieckiego, dziś posła i marszałka seniora Sejmu (VIII kadencji). Przyjęła bezkompromisową linię polityczną, za cel stawiając sobie całkowite odsunięcie od władzy komunistów i przywrócenie Polsce niepodległości. Od połowy 1982 r. do upadku komuny była drugą najważniejszą po NSZZ "Solidarność" podziemną strukturą.
Przygotowani na stan wojenny
Kornel Morawiecki nie miał złudzeń co do natury systemu, z którym walczył. Nigdy nie wierzył w możliwość jego naprawy. Wprowadzenie stanu wojennego, które dla innych było szokiem, dla niego stanowiło przewidywany od dawna scenariusz, na który jego środowisko było przygotowane. Wraz ze współpracownikami w pierwszych miesiącach 1982 r. zorganizował sprawną sieć propagandy, druku i kolportażu. Podziemna organizacja realizowała swoje cele nie tylko poprzez masowe demonstracje uliczne, ale też przez tworzenie konspiracyjnej struktury wydawniczej i działalność radiową. Od 1982, początkowo tylko we Wrocławiu, emitowano audycje radia Solidarność Walcząca.
Na czele SW stanęli działacze, przeciętnie 30-40 letni, posiadający spore doświadczenie opozycyjne, ale funkcjonujący wcześniej raczej w drugim szeregu, a co za tym idzie - mniej znani bezpiece. Trzon SW stanowili pracownicy wyższych uczelni wrocławskich, głównie tamtejszej Politechniki. Dla nich pokonanie komuny stanowiło nie tyle przedmiot długich dyskusji, ile praktyczne zadanie do wykonania. Budowano sprawną infrastrukturę jako niezbędną podstawę do działalności w podziemiu.
W wydawanym przez organizację piśmie "Z dnia na dzień" w czerwcu 1982 r. nawoływano do udziału w manifestacji we Wrocławiu, 13 czerwca, dokładnie w pół roku po wprowadzeniu stanu wojennego. Odzew był ogromny. Na ulice miasta wyszły tysiące mieszkańców. I właśnie ten dzień uznaje się za początek istnienia Solidarności Walczącej.
Ośmiornica i glony
Szybki rozwój oraz powstawanie kolejnych oddziałów w największych polskich miastach spowodowały, że Służba Bezpieczeństwa uznała SW za zagrożenie dla systemu. Ogólnokrajowemu rozpracowaniu nadano kryptonim "Ośmiornica". Do wiosny 1990 r., do kiedy trwała inwigilacja organizacji, nie udało się bezpiece prawidłowo określić składu personalnego kierownictwa SW. Kiedy natomiast udawało się służbom wykonać celne uderzenie, okazywało się, że organizacja sprawnie działała dalej. Jedna macka ośmiornicy został odcięta, następna wyrastała. To, że SW do końca pozostała w niewielkim stopniu zinfiltrowana, zawdzięczała intensywnym i zaawansowanym działaniom kontrwywiadowczym oraz specyficznej strukturze, nazywanej przez twórców fraktalem lub glonem. Oznaczało to decentralizację i wymienności funkcji. Ktoś, kto zasiadał w kierownictwie organizacji, mógł jednocześnie zajmować się drukiem czy kolportażem, inni zaś, którzy formalnie nie pełnili żadnych funkcji, dzięki swej przedsiębiorczości często faktycznie odgrywali bardzo ważne role. Dla SB było to niemałym wyzwaniem, funkcjonariusze nie byli bowiem w stanie znaleźć żadnej logicznej struktury, a kolejne schematy organizacyjne, które tworzyli, okazywały się błędne. Wpadka jednej drukarni, kolportera czy przywódcy nie oznaczała silnego osłabienia całej organizacji. Strukturę SW można opisać słowami: samoorganizacja, decentralizacja i witalność. Każdy członek SW znał procedury, wiedział, jak gubić "ogon", kiedy zmieniać lokale i jak zachowywać się po zatrzymaniu. Kornel Morawiecki ukrywał się nieustannie przez 7 lat, zmieniając w tym czasie 60 mieszkań. W niedalekiej Leszczawie w Górach Słonnych ukrywał się również jego bliski współpracownik Andrzej Kołodziej, działacz trójmiejskiej SW pochodzący z Wielopola k. Zagórza.
W 1989 r. Solidarność Walcząca sprzeciwiała się rozmowom z komunistyczną władzą i porozumieniu zawartemu przy Okrągłym Stole. W 1990 r. przekształciła się w Partię Wolności (do 1993 r.). Kornel Morawiecki był jej kandydatem na prezydenta, nie zebrał jednak wymaganych 100 tys. podpisów. W czasie kampanii wyborczej przed kamerami telewizyjnymi demonstracyjnie wywrócił okrągły stół.
W 2007 r. powstało Stowarzyszenie Solidarność Walcząca.
Więcej w 26 numerze Tygodnika Korso Gazeta Sanocka