reklama

Napastnicy Pisarowiec przełamali się w meczu z Wiązownicą [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Napastnicy Pisarowiec przełamali się w meczu z Wiązownicą [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportSpotkanie miało dwie różne połowy. W pierwszej całkowicie dominowali gospodarze. W drugiej ich gra siadła i bramkarz Dariusz Półkoszek uratował ich kilkukrotnie przed utratą goli.

 

LKS PISAROWCE - KS WIĄZOWNICA 3:1 (2:0)

Bramki: Holovachuk (8’, 50’), Sobolak (19’) - Rop (62’)

PISAROWCE: Półkoszek, Dziedzic, Kokoć, Łuczka (Posadzki 56’), Sikorski, Niemczyk (Kasperkowicz 82’), P. Lorenc, Walaszczyk, Domaradzki, Holovachuk, Sobolak (Słowik 88’). Trener: Damian Niemczyk

WIĄZOWNICA: Michałowicz, Michalik, M. Lorenc, Halejcio, Pawlak, Kubas, Daniel, Bartnik, Rop, Antonik, Fedor. Trener: Valerij Sokolenko

 

Spotkanie ułożyło się w wymarzony sposób dla Pisarowiec. Yuri Holovachuk wyszedł sam na sam z bramkarzem i oddał celny strzał po długim rogu. To pierwsza bramka Ukraińca w barwach Pisarowiec w meczu o punkty. Przełamał się też Sebastian Sobolak, który trafił do siatki po raz pierwszy od inauguracji rundy ze Stubnem. Dostał prostopadłe podanie ze środka pola. Podobnie padła druga bramka Holovachuka, już po przerwie.

Gra Pisarowiec załamała się po przymusowym zejściu z boiska stopera Piotra Łuczki z powodu kontuzji. Słabiej spisywała się obrona, a w środku pola zawodnikom Pisarowiec trudno było wymienić więcej niż dwa-trzy podania. W konsekwencji bramkę kontaktową zdobył Kacper Rop i przyjezdni poczuli krew. Jednak kilka razy przytomnie interweniował młody Dariusz Półkoszek.

- Nie mamy zbyt szerokiej kadry - tłumaczy Damian Niemczyk, grający trener Pisarowiec. - W dodatku dzisiaj nie było Karola Adamiaka i nie miał kto zastąpić Piotrka Łuczki, a świetnie "czyści" górne piłki. Jak Wiązownica strzeliła na 3:1, to poczuła, że może coś jeszcze ugrać. Było dużo czasu. Styl nie zawsze się liczy, ważniejszy jest wynik. W Boguchwale zagraliśmy lepszy mecz, a przegraliśmy. Styl drugiej połowy był też podyktowany wynikiem. Cieszą trzy punkty. Od pięciu meczów nie wygraliśmy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo