Ulica Krakowska w Sanoku prowadząca przez Dąbrówkę jest drogą krajową i należy do zarządu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jak twierdzą jej użytkownicy, podczas jazdy samochodem mocno dają się odczuć powstałe wyboje.
- Codziennie jeżdżę do pracy z Krosna do Sanoka - mówi Kinga. - Już się do nich przyzwyczaiłam, ale jeśli ich nie załatają, to będę musiała przesiąść się do autobusu, bo nikt nie zapłaci mi za wymianę amortyzatorów.
Wyrwy i dziury znajdują się na dłuższym odcinku ulicy Krakowskiej. Według sygnałów kierowców ciągle powstają większe i niebezpieczne wyrwy.
- Czy tak powinna wyglądać droga krajowa? - pyta Wojtek. - Wiem, że wszędzie mówi się o „polskich drogach”, ale może znajdą się jakimś cudem pieniądze na gruntowny remont albo położenie nowego asfaltu?
Więcej w 6 numerze Tygodnika Korso Gazeta Sanocka