A każdemu, kto choć raz z rosnącą irytacją czekał tam w kolejce do specjalisty, śledząc nerwowo na zegarku upływające minuty, kwadranse, godziny, nasunęło się prędzej czy później pytanie: Czy nie można by tego rozwiązać inaczej? Czy nie dałoby się pacjentów zapisywać na konkretną godzinę? Starsi pacjenci nie mają zdrowia i siły na siedzenie godzinami w przychodni, młodsi najzwyczajniej nie mają na to czasu, zwłaszcza jeśli nie sposób choćby z grubsza przewidzieć, ile potrwa wizyta w przychodni.
O odpowiedź na te wątpliwości poprosiliśmy kierownika ds. lecznictwa otwartego lek. Justynę Sieradzką-Woźniczak, specjalistę otolaryngologii i otolaryngologii dziecięcej.
– Nie ma jednego systemu. To zależy od tego, jak sobie lekarze życzą i ustalą to z poradnią: czy umawiają pacjentów na konkretną godzinę, czy w przedziałach godzinowych, określoną ilość osób w ciągu jednej godziny. Pacjenci też różnie przychodzą, dojeżdżają i nie zawsze ten system umawiania na określoną godzinę nam się sprawdzał. Nie stawiali się na określone godziny; nie stawiają się też na określone dni i wtedy staramy się pacjentowi pomóc, jak zapomniał, pomylił termin, próbujemy wtedy w jakimś najszybciej dostępnym terminie go zarejestrować.
W rejestracji uzyskaliśmy potwierdzenie, że na konkretną godzinę można się zarejestrować jedynie do reumatologa, a w przedziale godzinowym – do okulisty (4-5 osób na określoną godzinę). Do pozostałych lekarzy wchodzi się według kolejności przyjścia do poradni danego dnia.
69-letnia Stefania, mieszkanka Sanoka, mówi: - Trzeba zorientować się, którą jest się osobą w kolejce, i cierpliwie czekać. Pewnie, że jest to uciążliwe, ale jak już jestem zapisana, to muszę czekać. Jestem na emeryturze i mogę sobie na to pozwolić, ale na przykład moja córka pracuje i nie ma czasu, żeby tak siedzieć.
Na pytanie, czy nie byłoby możliwości zmiany tej sytuacji, żeby szanować czas pacjenta, doktor Sieradzka-Woźniczak odpowiada, że to jest rozmowa dotycząca całego systemu opieki zdrowotnej.
- Pewnie nigdy nie rozwiążemy tego problemu czekania w kolejkach. W tej przychodni przewija się taka ilość osób, że marzyłabym o tym, żeby tych kolejek nigdzie nie było, ale nie sądzę, żeby nam się tutaj to udało – dodaje.
W przychodni specjalistycznej przy ul. Lipińskiego znajdują się poradnie: alergologiczna, chirurgii ogólnej, dermatologiczna, diabetologiczna, endokrynologiczna, laktacyjna, leczenia uzależnień, leczenia uzależnień od substancji innych niż alkohol, zdrowia psychicznego, otolaryngologiczna, rehabilitacyjna, reumatologiczna, neurologiczna, okulistyczna. Ponadto są tam pracownie: audiometrii i EKG, a także zakład rehabilitacji leczniczej, w tym Powiatowe Centrum Rehabilitacji Medycznej oraz zakład medycyny pracy.