Na posiedzeniu Komisja Polityki Społecznej analizowała nowy program przewidujący rozwój edukacji przedszkolnej. W sprawie wypowiedziała się Agnieszka Jakiel, inspektor ds. oświaty.
- Projekt został złożony jeszcze we wrześniu zeszłego roku i dotyczy dwóch oddziałów przedszkolnych w Zarszynie i Jaćmierzu. Dofinansowanie zostało przyznane i teraz jest tylko wymagane złożenie odpowiednich dokumentów celem podpisania umowy - tłumaczy.
W ramach projektu wymagany jest wkład własny w wysokości 39 209, 04 zł. Przewidziana jest zarówno forma pieniężna (w wysokości 37 331 zł), jak i niepieniężna (udostępnienie sal dydaktycznych). Wartość całkowita projektu to 359 666 zł. Na same remonty zostało w Zarszynie ponad 19 tys., a na Jaćmierz ponad 18 tys. Część kosztów jest poza projektem, bo kosztorysy są znacznie większe. Przede wszystkim przewidziane jest zatrudnienie w Zarszynie na cały etat nauczyciela mianowanego i pół etatu pomocy nauczyciela. Jeśli będzie potrzeba na cały etat, to będzie musiała się dołożyć gmina. Utworzone zostanie pół etatu dla nauczyciela - stażysty.
- Nie jest tu określone jakiej specjalności ma być nauczyciel - podkreśla Jakiel. - Myślałam o psychologu, który mógłby w obu oddziałach przedszkolnych świadczyć usługi. Nauczyciel dla dzieci niepełnosprawnych będzie opłacony ze środków własnych. Co więcej, będzie zatrudniona pomoc nauczyciela w Jaćmierzu na 3/4 etatu. Logopedia, zajęcia terapeutyczne czy z psychologiem są przewidziane dla dzieci niepełnosprawnych - dodaje.
W Zarszynie jest jedno dziecko niepełnosprawne, a w Jaćmierzu dwoje - jedno z autyzmem, drugie ma lekki stopień niepełnosprawności. W projekcie były inne założenia, ale teraz pojawiły się zmiany. W Zarszynie miało być troje dzieci. Nie ma tam dzieci niepełnosprawnych, więc przewidziane są zajęcia grupowe z logopedii i zajęcia taneczne, muzyczne i inne. Przewidziany jest zakup mebli.
- Budynki szkół trzeba przystosować do wymogów przewidzianych w nowych przepisach o oddziałach przedszkolnych - mówi Ryszarda Mikołajek, skarbnik gminy. - Zostały wykonane kosztorysy inwestorskie na przeprowadzenie wszystkich remontów. W przypadku szkoły w Jaćmierzu wartość kosztorysu wyniosła 144 tys. brutto, a dofinansowanie opiewa na kwotę 18 tys. Natomiast w Zarszynie jest 153 tys., zaś dofinansowanie wynosi 19 tys. Tak wygląda koszt dostosowania placówek do zmienionych przepisów. Całość tych wymogów musimy spełnić do 2021 roku. Możemy to zacząć robić teraz, zaś później stopniowo wdrażać wszystkie zmiany. Zatrudnienie nauczyciela będzie poza naszymi wydatkami bieżącymi przez najbliższy rok (w okresie 09.2017 r. - 09.2018 r.) - zauważa.
Obowiązkowo należy zapewnić miejsce dzieciom od 3. roku życia. Bardzo dużo jest wymogów, np. dotyczące osobnego wejścia. Projekt zakłada 9 godzin dziennie z wyżywieniem i spaniem, co w Zarszynie jest problemem, gdyż nie ma kuchni. Pierwsze zarysy projektu przewidywały w Zarszynie 50 tys. zł, a w Jaćmierzu 30 tys. zł.
- Oddziały będą funkcjonować - obiecuje Ryszarda Mikołajek. - Są środki na zajęcia dla nauczycieli. Przeanalizujemy, co będzie można wyremontować i przekształcimy kosztorysy. Najlepiej byłoby wykonać prace w pełnym zakresie, ale nie jest to możliwe. Tegoroczny budżet gminy został już wykonany w połowie. Zaplanujemy drugie półrocze i sprawdzimy, czy są jakieś wolne środki - podsumowuje.
- Co rusz jesteśmy stawiani pod ścianą w zakresie dostosowania lokali do potrzeb oddziałów szkolnych, wczesnoszkolnych, podstawowych i gimnazjalnych - ubolewa Janusz Konieczny, przewodniczący rady, z zawodu nauczyciel. - W trakcie mojej pracy w Długiem jestem świadkiem, że niektóre pomieszczenia są przekształcane już trzeci raz. Przykładowo, najpierw w jednej z sal było pomieszczenie technicznego, następnie sala do religii, a teraz zerówka. To powoduje, że wizualnie fatalnie to wygląda - dodaje.
- W Jaćmierzu są już dwa oddziały 9-godzinne, w Zarszynie zaś wydłużymy czas działania do tej wymaganej liczby godzin - tłumaczy Jakiel. - Do 2018 r. mamy dofinansowanie, a później musimy przez dwa lata utrzymać nauczycieli. W Zarszynie przedłużenie czasu jest zasadne, gdyż piętnaścioro czy szesnaścioro dzieci z zerówki przebywa na świetlicy, a świetlica nie jest dla nich przeznaczona. Jeśli przedszkole będzie czynne do godz. 16, to spokojnie dzieci mogłyby zostawać - podsumowuje.
W trakcie głosowania członkowie komisji przyjęli program.
Na sesji 26 czerwca przegłosowano uchwałę jednomyślnie.