Jak w swoim przemówieniu zapowiedział Marek Opowicz, prezes zarządu, Autosan znajduje się na początku swojej drogi, którą wypełniają duże wyzwania.
- Rynek nie jest łatwy - mówił. - Jest na nim duża konkurencja. Staramy się sprostać wyzwaniom, które niesie nam codzienność. Mamy szansę, żeby wrócić na szczyt, gdzie marka Autosan gościła przez wiele lat. 114,5 tys. pojazdów, które zostały tutaj zbudowane na przełomie lat, odcisnęło duży znak na świadomości wszystkich użytkowników rynku. To nam daje pewne podstawy do nadziei i optymistycznego patrzenia w przyszłość.
Jednocześnie prezes Opowicz zapowiedział, że te wyzwania wymagają dużej i ustawicznej pracy. Autosan powoli zdobywa kolejne miejsca, gdzie może zaistnieć na rynku.
Dużym osiągnięciem było wyprodukowanie w ciągu minionego roku nowego autobusu z napędem na gaz sprężony, czyli CMG, który został homologowany w połowie lutego.
- Można nazwać to mistrzostwem świata, bo ten autobus stworzyliśmy z niczego - mówił prezes. - Podczas gdy w standardzie przemysłowym zbudowanie nowego autobusu zajmuje dwa lata, my zrobiliśmy to w pół roku.
Autobus z napędem CMG pojechał na początku października na targi do Kielc, na których wywarł bardzo dobre wrażenie i wywołał duże zainteresowanie. Do użytkowania jest dopuszczony od początku lutego. Dzięki temu przez trzy tygodnie był testowany w Sanoku w różnych warunkach pogodowych i przejechał ponad 2 tysiące km, wożąc pasażerów.
- Mamy dane techniczne odnośnie spalania oraz zachowania tego autobusu. Są one bardzo dobre - mówił w czasie prasowego briefingu Opowicz. - Autobus już za niedługo będzie testowany na Śląsku, a następnie w innych miasta, w tym w Rzeszowie.
Autosan ma również w planach produkcję autobusów elektrycznych.
- W tej chwili intensywnie pracujemy nad konstrukcją we współdziałaniu z firmami. Są biura konstrukcyjne, które z nami nad tym pracują na podstawie podpisanych umów. Jest to dla nas spore wyzwanie przede wszystkim finansowe.
Prezes zapewnił, że jeszcze w tym roku w Autosanie powstanie autobus elektryczny.
Dał do zrozumienia, że firma stara się pozyskiwać nie tylko wysokiej klasy specjalistów z rynku, ale także powiększać kadrę produkcyjną.
Więcej w 14 numerze Tygodnika Korso Gazeta Sanocka