Pomniki i ludzie - czyli o budowie pomnika Archanioła Michała w Sanoku

Opublikowano:
Autor:

Pomniki i ludzie - czyli o budowie pomnika Archanioła Michała w Sanoku - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Parę dni temu w jednym z sanockich kościołów usłyszałem `wykład ewangeliczny`, czyli objaśnienie fragmentu Pisma św., w którym jest mowa o ziarnie, co to – zanim wyda owoc – musi obumrzeć.

Dla zilustrowania kaznodzieja przywołał osobę bł. Teresy Ledóchowskiej. Pochodziła z arystokratycznego rodu, była piękną, dumną kobietą, zapewne podobała się mężczyznom, ale oszpeciła ją ospa i musiała zmienić swoje dotychczasowe życie. Zajęła się losem afrykańskich dzieci, które wykupywała z niewoli i umieszczała w białych rodzinach. W ten sposób uratowała 35 tysięcy małych Afrykanów – tyle, ile  liczy miasto Sanok! – podkreślił kapłan.

Pod `bezbożnymi i lewackimi rządami poprzedniej ekipy` Polska –  zobowiązała się do przyjęcia 7,5 tysiąca uciekinierów wojennych z Syrii, Libii, Iraku i innych miejsc nie nadających się do życia. Aktualnie władzę sprawują u nas ludzie wspierani przez Kościół, na każdym kroku demonstrujący swą religijność i przywiązanie do zasad wiary. Jednak nie godzą się na to, by do Polski wpuścić choć jednego uchodźcę z Afryki, choćby matkę z dzieckiem, która chce ratować życie.

Nie zezwalają nawet na `korytarz humanitarny` dla poszkodowanych, rannych, kalek – których można by w Polsce leczyć. 70% rodaków dało sobie wmówić, że mali uchodźcy wojenni, o których przyjęcie nieustannie apeluje papież Franciszek, są zagrożeniem nie dla tylko dla naszej wiary, ale i zdrowia. Bo to nosiciele groźnych bakterii i pasożytów; a jak dorosną, mogą się stać terrorystami... Czy to znaczy, że Teresa Ledóchowska, ratując murzyńskie dzieci – w czasach braku proszku DDT, leków i antybiotyków – była niespełna rozumu? Może Kościół się pomylił, wynosząc ją na ołtarze?

Na zakończenie mszy usłyszałem, że inicjatorzy budowy pomnika Michała Archanioła w Sanoku zebrali już 130 tysięcy zł. Trochę jeszcze brakuje, więc warto by zbiórkę dokończyć... Pomnik ma stanąć na placu jego imienia,już we wrześniu. Kiedy rok temu pojawiła się taka inicjatywa, myślałem, że to żart. Tymczasem rzecz się materializuje i będziemy mieć kolejny monument religijny; wszak obok kościoła farnego już stoi rzeźba polskiego papieża.

Figur Jana Pawła II – dużych i małych – jest w Polsce kilkaset; powstają nie tylko w bogatych parafiach miejskich, ale też na wsiach. Podobnie jest z ogromnymi krzyżami (najwyższy będzie miał 100 m!),  budowanymi na szczytach gór i wzniesieniach terenu, aby były widoczne z daleka i świadczyły o naszym głębokim przywiązaniu do zasad chrześcijaństwa!

Tymczasem żadna z tego typu symbolicznychbudowli nie spowodowała, że jako naród rzeczywiściestajemy się lepsi, życzliwsi, mniej wrodzy, bardziej wyrozumiali....Wręcz odwrotnie; coraz częściej patrzymy na siebie jak na `kanalie` i `zdradzieckie mordy`, a nie jak na współobywateli jednego państwa. Krzyże i pomniki zmarłego papieża nie spowodowały, że ktoś się przejął jego nauką; że jest mniej rozwodów i przemocy w rodzinach, aborcji, pijanych kierowców i spowodowanych przez nich wypadków, mniej pobić w biały dzień w centrach miast, grabieżcy rozbojów, mniej nienawiści do obcych i czego jeszcze...

Kiedy 60 lat temu byłem ministrantem, modlitwę do Michała Archanioła odmawiano tylko raz, po pierwszej niedzielnej mszy św. zwanej prymarią. Trzy lata temu zaczęto ją odmawiać po każdej mszy; miał to być sposób odsunięcia od władzy poprzedniej, szatańskiej ekipy. Formacja `komunistów i złodziei` przepadła w wyborach, a modlitwa nadal obowiązuje, choć teraz nie wiadomo – o co?

Pomnik Archanioła ma nas bronić "przeciw niegodziwościom i zasadzkom złego ducha". Inicjatorzy jego budowy są przekonani, że jak się pojawi na jednym z sanockich rynków, miasto na wiek wieków będzie bezpieczne, a mieszkańcy – mając tak możnego protektora – zostaną zwolnieni z indywidualnej walki z "szatanem i innymi złymi duchami, które na zgubę dusz krążą po świecie", i które Michał "mocą bożą strąci do piekła".

Tak się jednak nie stanie; zło nie jest na zewnątrz nas, lecz stanowi trwały składnik ludzkiej natury (grzech pierworodny!). Nie da się z nim walczyć za pomocą krzyży i pomników, lecz żmudnym wysiłkiem i pracą nad sobą. Powszechne stawianie monumentów religijnych przypomina zabijanie kozła (gr. tragos) w starożytnej Grecji, na którego zrzucano własne winy – tak powstała tragedia! Nowożytni i nowocześni Polacy idą krok dalej – stawiając święte figury i monumentalne znaki praktykują zbiorową magię.

Gdybym miał wpływ na umysły Sanoczan, a nie na ich emocje, zebrane 130 tysięcy przeznaczyłbym na zakup pustego domu (jest ich coraz więcej) z przeznaczeniem dla syryjskiej rodziny chrześcijańskiej (muzułmanów nie chcemy!). Archanioł Michał wcale by się nie obraził, że nie ma pomnika, a Sanoczanie nie musieliby się wstydzić, że 100 lat temu Polka Teresa Ledóchowska ratowała Afrykanów.Ona też nie powstydziłaby się swych sanockich rodaków, którzy aktualnie pomagają ofiarom wojen.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE