Na biurko burmistrza Sanoka trafiła kolejna lista zweryfikowanych mieszkań w blokach, których lista osób zamieszkujących je, nie odpowiada ilości osób zadeklarowanej w systemie śmieciowym. Są to kolejne dziesiątki osób brakujące w systemie gospodarowania odpadami komunalnymi, za które zapłaci uczciwy mieszkaniec miasta.
Trzeba mieć na uwadze to, że im mniej osób jest zadeklarowanych w systemie gospodarowania odpadami, tym wyższa jest stawka opłat za odpady. Mieszkańcy Sanoka nadal buntują się, widząc na osiedlach straż miejską, która weryfikuje prawdziwość deklaracji odpadowych.
Skąd się bierze ten opór?
Nikomu kto deklaruje rzeczywistą liczbę osób zamieszkujących pod danym adresem, nie grozi żadna kara. Strażnicy nie wchodzą w głąb mieszkań, nie przeszukują lokali, a zadają jedynie pytania. Owszem zbierają także informacje od sąsiadów, a następnie spółdzielnie poddają te informacje weryfikacji. Tysiące mieszkańców polskich gmin nie płaci za wywóz odpadów lub świadomie zaniża dane w deklaracjach śmieciowych po to, aby płacić niższe rachunki. Taką praktykę stosują również niektórzy mieszkańcy Sanoka.
Czy to jest sprawiedliwe w stosunku do tych, którzy płacą uczciwie?
W przestrzeni publicznej pojawiają się głosy bardzo zuchwałe na przykład takie, że ci, co płacą uczciwie są naiwni, bo nie potrafią zakombinować więc niech płacą dalej. Ich "naiwność" objawia się tym, że płacą także za tych, którzy nazwijmy rzeczy po imieniu, oszukują. Przecież wszyscy razem stanowimy wspólnotę. Każda wspólnota powinna wypracować takie rozwiązania, które doprowadzą nas do wartości, jaką jest właśnie wspólne dobro. To alfabet społeczeństwa obywatelskiego, do którego niektórzy mieszkańcy Sanoka niestety jak widać, nie dorośli.
Nic dobrego z tego nie wychodzi
Mieszkańcy złorzeczą na kontrole straży miejskiej, zarządy wspólnot mieszkaniowych niechętnie angażują się w sprawę śmieciową, a co powinien w takiej sytuacji zrobić samorząd? Odbiór i utylizacja odpadów to dziś usługa bardzo kosztowna, a jednocześnie jak wszyscy wiemy niezbędna.
Skąd opór przed kontrolami skoro jesteśmy uczciwi i składamy deklarację zgodnie z rzeczywistością? Pytają mnie państwo czy będą z tego tytułu wyciągane konsekwencje. Tak, będą. Według przepisów opłata za gospodarowanie odpadami może być naliczana za okres wsteczny sięgający nawet do 5 lat. A i jeszcze jedno pytanie, może retoryczne: Czy w życiu lokalnej wspólnoty uczciwość stanowi jakąkolwiek wartość?
- zadaje publicznie pytania burmistrz Sanoka, Tomasz Matuszewski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.