reklama
reklama

Dzieci z Izdebek były bite, gwałcone, wyzywane, zastraszane. Teraz ich matka Joanna S. usłyszała zarzuty

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: archiwum Korso

Dzieci z Izdebek były bite, gwałcone, wyzywane, zastraszane. Teraz ich matka Joanna S. usłyszała zarzuty - Zdjęcie główne

W tym domu rozgrywały się dantejskie sceny | foto archiwum Korso

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Tragedia, która rozgrywała się przez lata w małej miejscowości na Podkarpaciu, nie wiadomo kiedy ujrzałaby światło dzienne i czy w ogóle tak by się stało, gdyby 12-letni wówczas Daniel nie uciekł z domu. Mała wioska Izdebki była 13 listopada 2018 roku na ustach całej Polski. To tam właśnie ujawniono szokujące fakty na temat dziesięciorga rodzeństwa.
reklama

 

Biedny chłopczyk nie wytrzymał już tego wszystkiego i nie wiedział jak zwrócić uwagę na ciężar, którego już nie dawał rady znosić. Mówili o nim, że jest upośledzony ale on dobrze wiedział, że musi stać się coś co wstrząśnie wszytskimi, żeby sprowadzić pomoc do domu

- tak mówiła nam w czasie poszukiwań 12-latka kobieta spotkana przy lesie, w którym trwały poszukiwania.

Wynika z tego, że mieszkańcy wioski wiedzieli o tym, że nie dzieje się w tym domu nic dobrego. Wiedzieli o krzywdzie tych niewinnych dzieci. Dziesięciorga dzieci!

 

W czasie, kiedy trwały poszukiwania Daniela, na posesji i w domu chłopca zaroiło się od policji. Funkcjonariusze chcieli przyjrzeć się warunkom, w jakich mieszkał chłopiec i dziewięcioro jego młodszego rodzeństwa. Nie bez powodu, ponieważ rodzina posiadała Niebieską Kartę, była pod nadzorem kuratora, a ojciec – 36-letni Krzysztof S. był wcześniej karany m.in. za jazdę pod wpływem alkoholu. Rodzice nie pracowali i utrzymywali się ze świadczeń rodzinnych, w tym z programu „Rodzina 500 plus”. Dom odwiedzali pracownicy socjalni, asystent rodzinny i kurator. Krzysztof S. pytany o to czemu nie pracuje, na przykład w jakiejś fabryce z lubością łapiąc się za krocze, mówił "fabrykę to ja mam w spodniach". 

Jego zachowanie wskazywało na odchylenia od normy, ale to, co zwróciło uwagę policji przeszło najśmielsze obawy. Funkcjonariusze w trakcie poszukiwań udali się do domu zaginionego Daniela i tam na podłodze zobaczyli zakrwawioną bieliznę jednej z sióstr Daniela. Machina ruszyła natychmiast.

 

W 2021 roku Krzysztof S. został skazany przez sąd w Krośnie na 9 lat więzienia za obcowanie płciowe z małoletnimi poniżej 15. roku życia i kazirodztwo. Otrzymał też zakaz na 10 lat zbliżania się na odległość mniejszą, niż 50 m do pokrzywdzonych dzieci.

Joanna S. nie tylko nie próbowała bronić swoich dzieci, ale i sama je krzywdziła. Miała bić i kopać synów po twarzy, krzyczeć, poniżać i grozić. Ponadto kobieta miała wiedzieć o tym, że mąż molestuje córki.

31 marca 2023 roku zapadł wyrok w sprawie Joanny S. Sąd skazał kobietę na 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat. Orzeczono wobec niej środki karne w postaci zakazu kontaktowania się w jakikolwiek sposób ze wszystkimi dziećmi oraz zakazu zbliżania się do dzieci na odległość mniejszą niż 50 m. Te środki będą obowiązywać przez trzy lata.

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama