Mieszkańcy mają tam duży problem. Chcąc przedostać się najbardziej dogodną trasą do swojej miejscowości, muszą przejeżdżać przez drogę o fatalnej nawierzchni.
- Są tam ułożone płyty, po których ciężko się przemieszczać - skarży się Maria, mieszkanka Woli Sękowej. Przez fragment tej drogi można zjechać na dogodniejszą jej część, ale niestety przy okazji można ugrząźć w błocie. - Naszym marzeniem jest, by kiedyś tamtędy przejeżdżać bez utrudnień. Teraz zmuszeni jesteśmy jeździć okrężną drogą przez Odrzechową.
W tej sprawie zwróciliśmy się z pytaniem do Piotra Błażejowskiego, wójta gminy Bukowsko.
- W większej części jest to droga nam podlegająca, a przejazd tamtędy jest faktycznie uciążliwy - potwierdza włodarz. - Radni raczej nie zdecydują się na wyłożenie pieniędzy na remont tej drogi.
Jak podkreślił, próbowano dyskutować też na ten temat z gminą Zarszyn. Nie ma ona jednak interesu w tym, aby inwestować w drogę.
- Mamy poważniejszy problem niż wspomniana ulica - dodaje wójt. - Chodzi o siedliskowe drogi dojazdowe, które wymagają naprawy i remontu. Dlatego skupiamy się teraz na tym temacie.
Dyskusja nad naprawą drogi z Mroczkówek, zdaniem wójta, trwa od 20 lat. Jak twierdzi, trasa ta jest mało uczęszczana.
- Rzadko nią jeździmy, bo droga jest w złym stanie - mówią mieszkańcy. - Ale jeśli w końcu ktoś ją wyremontuje, to moglibyśmy zaoszczędzić na paliwie. Tylko, czy nasze wydatki kogoś obchodzą? Ważne jest to, że płacimy podatki. Reszta się już nie liczy - podkreślają oburzeni.