- Jak można wyciąć tak piękne drzewa, które od wielu lat zdobiły tę ulicę? - pyta jeden z mieszkańców. - Jak można coś takiego zrobić?
Okazuje się, że kasztany wycięto na podstawie decyzji starosty sanockiego wydanej jeszcze w grudniu ubiegłego roku. Ogółem pod topór trafiło 21 drzew.
Kasztany rosły na terenie stadionu Wierchy. Jak podaje Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, powodów wycinki było kilka. Po pierwsze lokalizacja drzew kolidowała z prowadzoną inwestycją dotyczącą przebudowy bieżni lekkoatletycznej i budową telebimu. Drzewa rosły też w bezpośrednim sąsiedztwie ciągów kanalizacyjnych, energetycznych i ciepłowniczych. Mogło to skutkować awarią sieci. Znajdowały się wzdłuż ogrodzenia stadionu, które będzie remontowane. Zamontowane zostaną w nim nowe bramki stadionowe oraz kołowroty wejściowe wraz z infrastrukturą techniczną. Usunięcie drzew było więc konieczne.
Jak podaje MOSIR, także kondycja zdrowotna kasztanów była nie najlepsza. Drzewa miały mało miejsca do rozwoju drzewostanu, a w koronach drzew stwierdzono duże ubytki i posuch. Suche konary zagrażały pieszym po stronie ulicy Żwirki i Wigury oraz użytkownikom obiektu.
Po wycince teren zostanie zagospodarowany zgodnie z projektem i planem zagospodarowania przestrzennego. W miejscach wyciętych drzew oraz wyznaczonych do odpoczynku zostaną wykonane nasadzenia zastępcze.