Pierwsza akcja odbyła się z sukcesem 19.01.2018r.w miejscowości Poraż (gmina Zagórz, powiat sanocki)– myśliwi z Koła Łowieckiego „Świstak” w Zagórzu nie mogli strzelać z uwagi na obecność osób postronnych. Podobnie ich koledzy z sąsiedniego obwodu łowieckiego gdzie polowanie zatrzymali aktywiści ludzcy. W ten sposób nie doszło do polowania wielkoobszarowego. Myśliwi zachowywali się kulturalnie i poprzestali tego dnia na rozpaleniu ogniska.
Drugą akcje aktywiści ZRO podjęli 26-go stycznia w okolicach wsi Cisowa (gmina Krasiczyn, powiat przemyski) gdzie polowało Koło Łowieckie Leśników „Dzik” z Przemyśla. Tym razem myśliwi byli wulgarni, a wezwana przez nich policja pod pretekstem sprawdzenia danych osobowych powstrzymała na pewien czas aktywistów przed pogonią za myśliwymi. To dało tym ostatnim czas na ucieczkę. Mimo to polowanie nie było dla nich specjalnie udane.
W jednym z samochodów należących do obrońców przyrody przecięto 3 opony.
Zwierzęcy Ruch Oporu nie zraża się tymi nieprzyjemnościami i planuje kolejne działania w obronie zwierząt, unikatowej przyrody Puszczy Karpackiej i prawa obywateli do bezpiecznego przebywania w lesie - zapowiada Alan Dzik, ekspert ds. antyłowieckich ZRO