reklama
reklama

Niemcy posłuchali dr Bodnara! Będą produkować amantadynę w postaci wziewnej i donosowej?!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: archiwum

Niemcy posłuchali dr Bodnara! Będą produkować amantadynę w postaci wziewnej i donosowej?! - Zdjęcie główne

dr Włodzimierz Bodnar | foto archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Strefa Covid-19 Niewykluczone, że poczynione przez polskiego lekarza obserwacje zostaną szybciej niż w Polsce, wdrożone w życie i wykorzystanie w Niemczech. Nasi sąsiedzi z uwagą przyglądają się poczynaniom doktora Bodnara i jednocześnie analizują terapeutyczną moc amantadyny. Jeden z niemieckich koncernów farmaceutycznych przygotowuje się do uzyskania zgody na produkcję amantadyny w postaci - wziewnej i donosowej w leczeniu pacjentów COVID-19.
reklama

Jednak bez uporu doktora Bodnara, dla którego pacjenci stanowili i stanowią największą wartość i w opinii, którego amantadyna działa nawet na nowe mutacje SARS CoV-2, stalibyśmy zapewne dalej w martwym punkcie, słuchając ciągle tych samych rad ekspertów, którzy będąc w błędzie całkowicie wykluczali możliwość oddziaływania amantadyny na wirusa SARS-CoV2, nie widząc przy tym żadnego punktu uchwytu leku dla wirusa.

 

 

 

Jak doskonale wiemy, nie ma ludzi nieomylnych, szczególnie gdy w grę wchodzi nowy, zaskakujący niemal na każdym polu wirus. Byłoby dobrze dla nas wszystkich, gdyby polscy naukowcy, rządowi eksperci oraz przedstawiciele izb lekarskich i lekarze praktycy nie obrażali się na siebie wzajemnie, a wspólnie zwarli szyki i zacieśnili współpracę po to, by SARS-Co-V2 w kolejne święta był jedynie złym wspomnieniem, zapisanymi kartkami, które ostatecznie i raz na zawsze zamkną ostatni rozdział książki o koronawirusie zwanym SARS-CoV-2.

- kwituje dr Włodzimierz Bodnar.

 

Tematem amantadyny zajął się Dr n. med. Marek Derkacz i  opublikował swoje przemyślenia na ten temat:

 

„Problemem” amantadyny jest paradoksalnie jej bardzo niska cena oraz prawa patentowe, które dawno już wygasły. Między innymi, dlatego do tej pory ten stary i dobrze poznany lek przeciwwirusowy nie stanowił specjalnego zainteresowania dla koncernów farmaceutycznych. Niestety, w świetle pojawiających się dowodów naukowych, które wskazują na jej potencjalną skuteczność, co potwierdza również publicznie coraz większa liczba lekarzy praktyków, amantadyna stała się wraz z promującymi ją osobami „przysłowiową solą w oku” dla branży farmaceutycznych potentatów oraz ich lobbystów i osób współpracujących.

 

Określana coraz częściej w mediach, jako „potencjalna skuteczna alternatywa” w stosunku do horrendalnie drogich leków o wątpliwej skuteczności oraz nowych preparatów, planowanych do wprowadzenia w terapii chorych na COVID-19 w najbliższej przyszłości, stała się sama w sobie celem, który należy jak najszybciej zmieść z pola widzenia. Zniszczyć i zdeptać - chwale i na cześć wielkich interesów branży farmaceutycznej!

 

Politycy oraz osoby odpowiedzialne za gospodarkę lekami, z którymi udało mi się porozmawiać potwierdziły obawy lekarzy, którzy twierdzą, że oficjalne udowodnienie przez jakiś zespół badawczy skuteczności tego leku w terapii COVID-19, będzie dla branży farmaceutycznej równoznaczne z utratą wielomiliardowych zysków ze sprzedaży nowych leków i szczepionek. A do tego farmaceutyczni potentaci z pewnością będą za wszelką cenę starali się nie dopuścić."

Dr Marek Derkacz opisuje i podziwia trud, jaki dzień w dzień zdaje sobie przemyski pulmonolog, który pracując ponad siły, przyjmuje codziennie nawet stu pacjentów i walczy jak Goliat, by uratować jak największą liczbę chorych. Dr Drekacz zauważa, że dr Bodnar, "pomimo rzucanych mu cyklicznie pod nogi kłód, nigdy się nie poddawał, bo zawsze wierzył, że walczy o prawdę w słusznej sprawie i w interesie polskich chorych, dla których stał się swoistym strażnikiem ich życia."

Przemyski pulmonolog poświecił się dla dobra ludzkości i w swoim wolnym czasie, kosztem życia prywatnego szkoli chętnych lekarzy, aby przestali się bać leczenia amantadyną. Dr Bodnar został doceniony nie tylko przez tysiące wyleczonych pacjentów, otrzymał również statuetkę od władz Przemyśla - „Laur Terra Premislenis”, przyznawaną za wybitne zasługi dla Przemyśla i ziemi przemyskiej.

Może czas najwyższy tak jak dr n. med. Marek Derkacz kwituje "byłoby dobrze dla nas wszystkich, gdyby polscy naukowcy, rządowi eksperci oraz przedstawiciele izb lekarskich i lekarze praktycy nie obrażali się na siebie wzajemnie, a wspólnie zwarli szyki i zacieśnili współpracę po to, by SARS-Co-V2 w kolejne święta był jedynie złym wspomnieniem, zapisanymi kartkami, które ostatecznie i raz na zawsze zamkną ostatni rozdział książki o koronawirusie zwanym SARS-Co-V2."

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama