reklama
reklama

Honorowa przegrana sanockich hokeistów w Katowicach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Honorowa przegrana sanockich hokeistów w Katowicach - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Kibice sanockiego zespołu bali się katastrofy w Katowicach, natomiast zawodnicy przystąpili do meczu z mistrzem i zdobywcą Superpucharu Polski z postanowieniem mocnego postawienia się rywalowi. Mieli w głowach obraz pojedynku z pierwszej rundy, kiedy w Sanoku pokonali GKS.
reklama

Do sensacji nie doszło. Wygrali faworyci 3-1, zdobywając dwie bramki grając w przewadze i trzecią, gdy przeciwnik, dążąc do wyrównania, wycofał bramkarza. Można więc zadać sobie pytanie: jaki byłby końcowy wynik, gdyby sanoczanie nie spędzili 10 minut meczu odsiadując nałożone kary?

 

 GKS Katowice - Marma Ciarko STS Sanok 3:1 (0:1, 2:0, 1:0)

 

0:1 Ville Heikkinen - Aleksandr Pawlenko, Johan Höglund (4:09)

1:1 Hampus Olsson - Brandon Magee (29:12, 5/4)

2:1 Bartosz Fraszko - Brandon Magee, Grzegorz Pasiut (35:44, 5/4)

3:1 Grzegorz Pasiut (59:55 - do pustej bramki)

 

SĘDZIOWIE: Patryk Pyrskała i Mateusz Krzywda oraz Wojciech Moszczyński i Michał Gerne. KARY: 0-10 minut.

STRZAŁY: 29-16.

 

GKS Katowice: J. Murray - M. Rompkowski, N. Mikkola, B. Fraszko, G. Pasiut, B. Magee - K. Maciaś, J. Wanacki, C. Blomqvist, T. Pulkkinen, P. Krężołek - M. Kruczek, P. Wajda, H. Olsson, J. Monto, S. Hitosato - D. Musioł, P. Ciepielewski, M. Bepierszcz, I. Smal, J. Prokurat.

 

Marma Ciarko STS Sanok: D. Salama - J. Höglund, K. Valtola, K. Filipek, S. Tamminen, N. Ahoniemi - B. Rąpała, W. Łysenko, S. Harila, J. Mäkelä, K. Mocarski - B. Florczak, J. Karlsson, A. Pawlenko, T. Lahtinen, V. Heikkinen - M. Wróbel, M. Dulęba, F. Sienkiewicz, D. Ginda, L. Miccoli. 

 

Mecz rozpoczął się od sprawdzających strzałów katowiczan (2. Wajda, 3. Rompkowski i 4. Pasiut), ale nie stanowiły one zagrożenia dla defensywy gości. Tymczasem sanoczanie w 5 min. przeprowadzili akcję, która dała im prowadzenie. Strzelił na bramkę Hoglund, krążek otarł się o kij Pawlenki, po czym zmienił kierunek jego lotu Heikkinen, całkowicie zaskakując Murraya. Gol dodał wiary hokeistom STS-u. W 8 min. Tamminen wychodził na pozycję sam na sam z bramkarzem GKS-u i w ostatniej chwili został powstrzymany przez Rompkowskiego. Chwilę potem indywidualną akcją popisał się zdobywca bramki Heikkinen, jednak krążek, po zamiarze umieszczenia go w bramce gospodarzy, wylądował na parkanach Murraya. W 10 min. z niebieskiej dobry strzał oddał Sienkiewicz, ale bramkarz GKS-u był na posterunku. W 11 min, za atak kijem trzymanym oburącz, na ławkę kar sędziowie odesłali Hoglunda, ale pierwszą próbę sił gry w osłabieniu, sanoczanie znieśli wyjątkowo dzielnie. 14 sekund po zakończeniu kary Hoglunda, gościom znów wymierzona została kara. Tym razem za nadmierną liczbę zawodników na lodzie. To były trudne dwie minuty. W 14 min. Kruczek uderzeniem z niebieskiej ostemplował poprzeczkę, a w 15. ostrym strzałem popisał się Olsson. Salama w dobrym stylu go obronił. Tercję sensacyjnie wygrali goście, choć trzeba przyznać, że na tle lidera zaprezentowali się naprawdę dobrze. 

          

Kary zmorą sanoczan. Dwa osłabienia i stracone dwa gole!

Pierwszych kilka minut II tercji nie przyniosło spodziewanego szturmu gospodarzy na bramkę przeciwnika. Wprawdzie więcej z gry mieli „górnicy”, strzelali na sanocką bramkę: Blumqwist (22), Smal (23) i Wajda (25), ale to nie były bramkowe sytuacje. Pierwszą taką stworzył w 27 min. Blumqwist, ale nie trafił z najbliższej odległości. W rewanżu gola mógł strzelić Tamminen, który w 29 min. skierował krążek do pustej bramki, w której w ostatnim momencie wyrósł parkan „Jaśka murarza”. W sytuacjach bramkowych było więc 1-1. I wtedy się zaczęło. W 29 min. za spowodowanie upadku na ławkę kar powędrował Pavlenko. Tylko 25 sekund potrzebowali katowiczanie, aby strzelić wyrównującego gola. Strzelał Magee, Salama nie zamroził całkowicie krążka, wypatrzył go Olsson i wepchnął do bramki.

Minutę później gospodarze mogli objąć prowadzenie. Z linii bramkowej krążek wybił Tamminen, ratując drużynę przed stratą bramki. Od tego momentu gra przeniosła się do środkowej tercji i mecz jakby zaczynał się od nowa. W 36 min. za zagranie faul na ławce kar wylądował Makela. Spędził na niej zaledwie 28 sekund. Tyle bowiem potrzebowali GKS-iacy, aby zdobyć bramkę, która dała im prowadzenie. Zza bramki zagrał Magee, posyłając krążek prosto na kij najeżdżającego Fraszki. Potężny strzał pod poprzeczkę i Salama był bez szans na jego obronę. W 37 min. za opóźnianie gry sędziowie nałożyli karę 2 minut dla Salamy, ale, poza strzałem Rompkowskiego, nic więcej nie udało się gospodarzom zwojować. Tercja 2-0 dla GKS-u i dwie bramki zdobyte podczas gry w przewadze. 

Gdyby tak Lahtinen w 46 minucie trafił!

Ambitnie rozpoczęli trzecią tercję goście. Przegrywali tylko jedną bramką, mieli kontakt z rywalem, nic jeszcze nie było przesądzone. W 44 min. mocno uderzył Łysenko, ale krążek przeleciał tuż nad poprzeczką. W 46 min. dobrą sytuację wypracował Lahtinen. Gdy wydawało się, że to będzie akcja, która doprowadzi do remisu, fiński napastnik nieczysto trafił w krążek i katowiczanie mogli mówić o szczęściu. Do końca meczu gospodarze czujnie grali w defensywie, nie dopuszczając przeciwnika pod własną bramkę. W 51 min. Ahoniemi ładnie strzelił z prawego bulika, w 54. Filipek huknął z niebieskiej, jednak to nie były ciosy, które mogły zaskoczyć Murraya. W 59 min. goście zagrali va banque, wycofując Salamę z bramki, ale szczęścia im to nie przyniosło. Przeciwnie. Na 5 sekund przed końcową syreną, Pasiut przejął krążek i posłał go do pustej bramki. 

Nie udało się sanoczanom sprawienie niespodzianki i wyrwanie GKS-owi choćby jednego punktu na jego lodzie. Przegrali 3-1, przy czym ani jednej bramki nie stracili, gdy walczyli w pełnych składach, pięciu na pięciu. Nieco lepiej wyglądała ich gra w defensywie, co daje cień nadziei, że w piątek w Arenie rozstrzelana Unia Oświęcim (dziś wygrała z TKH Toruń 7-1) nas nie rozjedzie. Po przegranej w Katowicach i zwycięstwie Zagłębia w Nowym Targu straciliśmy szóste miejsce w tabeli właśnie na rzecz Zagłębia. Gdzieś tych punktów trzeba szukać! 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama