reklama
reklama

Cenne zwycięstwo Ciarko STS Sanok w Sosnowcu. Złoty gol Mokszancewa! [WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: screen z relacji meczu

Cenne zwycięstwo Ciarko STS Sanok w Sosnowcu. Złoty gol Mokszancewa! [WIDEO] - Zdjęcie główne

Radość zawodników z Sanoka | foto screen z relacji meczu

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Ciarko STS Sanok pojechał po wygraną i pokonał Zagłębie Sosnowiec 3-2, tyle że w dogrywce, czyli za dwa punkty. Radość ze zwycięstwa tłumi nieco fakt, że mogło być jeszcze lepiej, gdyż do 45 minuty prowadzili 2-0. Stratę 1 punktu można złożyć na karb zbyt dużej ilości kar, a także gospodarskiego sędziowania arbitrów, których kilka werdyktów było wyraźnie stronniczych.
reklama

ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC – CIARKO STS SANOK 2-3 (0-0,0-1, 2-1, d. 0-1)

0:1 Branislav Pavúk - Konrad Filipek, Mateusz Wilusz (22.28)

0:2 Jakub Bukowski - Toni Henttonen, Sami Jekunen (41.12)

1:2 Kamil Sikora - Tomasz Kozłowski, Jakub Blanik (44.06)

2:2 Lukas Lundvald - Martin Przygodzki, Michaił Syrojeżkin (53.07, 5/4)

2:3 Aleksandr Mokszancew - Eemeli Piippo, Jakub Bukowski (62.29)

 

SĘDZIOWALI: Przemysław Gabryszak, Patry Kasprzyk - Rafał Noworyta, Jacek Szutta. KARY: 4-12 min.

STRZAŁY: 23-33 (8-13, 9-7, 6-13)

WIDZÓW: 600

 

Zagłębie: Czernik – Naróg, Syrojeżkin; Dubinin, Wasiljew, Nahunko – Bychawski, Jaśkiewicz; Przygodzki, Rzeszutkio, Lundvald – Khoperia, Mickiewicz; Blanik, Kozłowski, Sikora – Opiłka, M. Domogała - Piotrowski, Gniewek, Kasprzyk.

Trener: Grzegorz Klich

 

Ciarko STS: Spěšný – Rąpała, Jekunen; Henttonen, Hämäläinen, Bukowski – Marva, Olearczyk; Sawicki, Tamminen, Mokszancew – Piippo, Pavúk; Filipek, Wilusz, Mocarski - Łyko, Bielec, Biłas.

Trener: Marek Ziętara


Odważniej rozpoczęli goście. Jako pierwszy strzał na bramkę oddał Mokszancew, zrewanżował się Blanik, ale obydwaj bramkarze pokazali, że są w formie. Pierwszą zespołową akcją popisali się także goście w 4 min. Strzał Mokszancewa zablokował jeden z obrońców, uderzenie Wilusza zza bulika odbił Czernik, po czym do raka wyłapał strzał Jekunena spod niebieskiej. W 8 min. bardzo groźnie zapowiadała się akcja Dubinina, jednak w ostatnim momencie wybił mu krążek spod kija Marva. Potem przez 3 minuty atakowali goście.


W 9 min. Bukowski idealnie zagrał do Henttonena, ten jednak nieczysto trafił w krążek. Z kolei po strzale Marvy krążek odbił się od bandy, dopadł go czujny Mokszancew, ale strzelił niecelnie. Następnie indywidualną akcją popisał się Filipek, ale jego strzał efektownie do raka wyłapał Czernik. W 14 min. mocno zaatakowali w parze Henttonen z Bukowskim. Fin świetnie wycofał krążek do najeżdżającego na bramkę Zagłębia „króla strzelców PHL”, ten mocno uderzył z pierwszego krążka, jednak niesamowitym wyczuciem popisał się Czernik, odbijając gumę.


W 16 i 17 min. na karę skierowani zostali dwaj sanoczanie: Filipek i Sawicki i gospodarze wyczuli szansę na objęcie prowadzenia, zwłaszcza, że przez 56 sekund grali w podwójnej przewadze. Rywale bronili się bardzo odpowiedzialnie, nie dopuszczając do straty bramki. W 18 min. krążek przejął Henttonen, popędził sam na sam z Czernikiem, jednak sędzia dopatrzył się spalonego i wstrzymał akcję. Czy rzeczywiście był spalony? Można mieć co do tego duże wątpliwości. W końcówce Tamminen uderzył mocno, ale w bramkarza, zaś przy dobitce Henttonen nie trafił w krążek. Tercja bezbramkowa, z wyraźnym wskazaniem na zespół gości, który oddał na bramkę przeciwnika 13 strzałów, przyjmując ich 8.

Początek II tercji znów dla gości. W 22 min. Mokszancew przechwycił krążek, oddał go Henttonenowi, ale jego strzał wybronił Czernik. Zapachniało bramką. Padła ona w 22.28 sek, po bardzo ładnej akcji III formacji. Wilusz skierował szybki krążek do Filipka, który idealnie wyłożył go na drugi słupek do Pavuka. Obrońca STS idealnie zamknął akcję, wkładając gumę do bramki. Stracony gol zmobilizował gospodarzy do gry. Przez kilka minut to oni dyktowali warunki gry, wieńcząc konstruowane akcje strzałami.


Uderzenie Blanika zablokował Rąpała, Wasiljewa Piippo, zaś akcję gospodarzy 2 na 1 świetną interwencją przerwał Pavuk. W 28 min. bliski szczęścia był Henttonen, jednak przegrał pojedynek sam na sam z Czernikiem. W rewanżu w słupek trafił Lundwald. W 35 min. dynamiczną akcją popisał się Mickiewicz, minął obrońców, ale strzelił prosto w bramkarza STS. Dwie minuty później wydawało się, że padnie wyrównujący gol. Nahunko zagrał idealny krążek wzdłuż bramki do Rzeszutki i gdy wszyscy widzieli już krążek w bramce gości, znakomicie interweniował Speszny.


Wyciągnął się jak długi, chwytając krążek do raka. Gdy w 38.06 min. Marva powędrował na ławkę kar, gospodarze bardzo sprężyli się, aby zdobyć wyrównującego gola, jednak Przygodzki strzelił ponad bramkę, a Naróg tuż obok słupka. Tercja zwycięska dla gości (0-1) choć w strzałach gospodarze byli nieco lepsi, oddając ich 9, przy 7 rywala.

Początek III tercji wlał miód w serca sanockiej drużyny i jej kibiców. W 41.12 min. padła druga bramka dla Ciarko STS. Najpierw bardzo aktywny Jekunen oddał strzał, po którym odbity krążek wyszedł w pole. Dopadł go Henttonen, oddał strzał w kierunku bramkarza Zagłębia, a tam jego lot zmienił Bukowski, posyłając w samo okno bramki Czernika. Trzy minuty później z kontaktowego gola cieszyli się gospodarze. W 44.06 min. strzałem pod poprzeczkę popisał się Sikora, zmuszając Spesznego do kapitulacji.


Gol obudził sportowy gniew w drużynie gości. W 45 i 46 min. strzelali: Henttonen i Hamalainen, a szybką akcją ze środka popisał się Filipek. Trzecia bramka jednak nie padła. Padła natomiast druga, wyrównująca, dla Zagłębia. Gdy na ławce kar „odpoczywał” Olearczyk, w 53.07 min. mocno strzelił z okolicy bulika Lundval i krążek wylądował w bramce STS, zaskakując Spesznego. Uznany gol wywołał protesty w boksie gości, którzy twierdzili, że krążek wcześniej wyszedł poza tercję, czego nie widzieli (nie chcieli widzieć) sędziowie.


Protesty nie spowodowały reakcji arbitrów. Gdy w 57.18 min. na ławkę kar skierowany został Mocarski (za zahaczanie), były obawy, że cały wysiłek i prowadzenie 2-0 mogą pójść na marne. Na szczęście, gospodarze tylko raz zagrozili bramce rywala, ale strzał Lundvala zza bulika pewnie zamroził w parkanach Speszny.


Tercja 2-1 dla gospodarzy i zaczęła się dogrywka. Na początek 2 minuty dogrywki sanoczanie mocno zaatakowali. Krążek pod bramkę Zagłębia, gdzie czyhał Sawicki, wrzucił Tamminen, Radek przejął go, dwukrotnie strzelił, po czym akcję przerwał gwizdek sędziego, który pospieszył się, gdyż Czernik krążka nie zamroził i był on wyraźnie widoczny. To była kolejna plama sędziowska, która podniosła ciśnienie sanoczanom.


W 62.29 min. Piippo wywalczył krążek za bramką Czernika, natychmiast posyłając go na kij Mokszancewa. „Złoty gol” był mocnym, błyskawicznym strzałem Rosjanina, na obronę którego bramkarz Zagłębia nie miał najmniejszych szans. Gol na wagę zwycięstwa za 2 punkty, choć sanoczanie zasłużyli na zgarnięcie pełnej puli. Brawo za wygraną, za dobry mecz rozegrany na wyjeździe!

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama