reklama

Miały trafić na śmietnik – okazały się częścią dawnej cerkwi. Niezwykłe odkrycie na Podkarpaciu

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Facebook Muzeum Militariów i Techniki w Woli Sękowej

Miały trafić na śmietnik – okazały się częścią dawnej cerkwi. Niezwykłe odkrycie na Podkarpaciu - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
25
zdjęć

Malowane deski z cerkwi przetrwały 60 lat | foto Facebook Muzeum Militariów i Techniki w Woli Sękowej

reklama
Udostępnij na:
Facebook
PodkarpaciePodczas remontu Domu Ludowego w Woli Sękowej natrafiono na wyjątkowe znalezisko – fragmenty polichromowanych desek pochodzących z dawnej cerkwi greckokatolickiej. Zabytek niemal trafił na śmietnik, ale w porę zareagowali lokalni pasjonaci historii.
reklama

 

O krok od zapomnienia – fragmenty cerkwi odnalezione po 60 latach

W trakcie prowadzonych prac remontowych w Domu Ludowym w Woli Sękowej, przypadkowo odkryto drewniane deski z malowidłami, które – jak się szybko okazało – pochodzą z rozebranej w latach powojennych cerkwi greckokatolickiej. Świątynia została zlikwidowana około 60 lat temu, a jej elementy wykorzystano przy budowie obiektów użytkowych, w tym właśnie Domu Ludowego.

Dzięki czujności mieszkańców oraz szybkiej reakcji lokalnych działaczy społecznych, część historycznego materiału udało się uratować przed wyrzuceniem.

reklama

Działacze społeczni na straży pamięci

O znalezisku jako pierwszy poinformował Marian Sołtys, który zauważył deski z widocznymi śladami malowideł w trakcie prac remontowych. To właśnie jego interwencja pozwoliła zatrzymać ich usunięcie i skierować sprawę do odpowiednich służb.

Na miejsce natychmiast przybyli przedstawiciele Muzeum Militariów i Techniki w Woli Sękowej, a także lokalni miłośnicy historii. W sprawę zaangażował się również Podkarpacki Wojewódzki Konserwator Zabytków, który został poinformowany o odkryciu.

Deski z historią – fragment przeszłości, który przetrwał

Znalezisko to nie tylko fragment starej konstrukcji, ale także bezcenne świadectwo historii regionu i losów lokalnej społeczności greckokatolickiej. Malowane deski przez dekady pełniły funkcję elementów więźby dachowej Domu Ludowego, niepostrzeżenie przechowując ślady dawnej świątyni.

reklama

Dzięki obecności osób zaangażowanych w ochronę dziedzictwa kulturowego, w tym fotografki Oli Karmelity, udało się udokumentować znalezisko na zdjęciach i zachować część materiału dla przyszłych pokoleń.

Cerkiew w Woli Sękowej – historia, która wraca

Cerkiew, z której pochodzi drewno, została rozebrana w okresie masowych rozbiórek świątyń greckokatolickich w Polsce. Jej losy, choć zapomniane na wiele lat, przetrwały w pamięci starszych mieszkańców. wspomnienia o ostatnim proboszczu, ks. Hamerskim – duchownym nawołującym do zgody i pojednania – wciąż żyją w opowieściach.

reklama

Wspomnienia o dawnych majówkach, o ogrodzie z grudniowymi śliwkami, o wspólnotowym życiu wokół cerkwi – wszystko to powraca dziś za sprawą odnalezionych desek.

Znalezisko, które przywraca pamięć

Uratowane fragmenty dawnej cerkwi to więcej niż drewno. To materialny ślad historii, kultury i tożsamości lokalnej społeczności. Dzięki czujności i zaangażowaniu mieszkańców Woli Sękowej udało się ocalić od zapomnienia coś, co mogło bezpowrotnie zniknąć.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo