Krzysztof Muszański z Biura Zarządzania Kryzysowego i Obronności zapewnia, że sprawa jest monitorowana na bieżąco. Urząd jest cały czas w kontakcie ze strażą pożarną. Jak dodaje, gdyby należało podjąć jakieś kroki, ze względu na bezpieczeństwo mieszkańców, to na pewno komunikat w tej sprawie zostanie wydany. Póki co sanoccy urzędnicy czekają na dalszy obrót sprawy.
Jak usłyszeliśmy, miasto nie dysponuje urządzeniem, które mogłoby to sprawdzić. - Będziemy polegać na wiedzy fachowej straży pożarnej, która dowodzi całą akcję - dodaje Muszański.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.