Wykaszane są też w tym celu spore połacie łąk. Siano z nich zebrane posłuży za paszę zimową, a świeży potraw jeszcze tej jesieni przyciągnie żubrze stada w doliny.
- Wykosiliśmy ponad 300 ha łąk, z czego 15 ha śródleśnych polan dla żubrów, mamy już zamówione 50 ton buraków cukrowych i 10 ton soli, a pod lasem czeka 50 ton balotów z sianokiszonką - mówi Rafał Osiecki, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Lutowiska. - Prowadzimy też poletka żerowe na powierzchni 50 ha, które mają za zadanie zminimalizować szkody od żubrów w uprawach leśnych.
Bardzo cennym uzupełnieniem tej diety jest kora drzew liściastych, która zawiera garbniki niezbędne w procesie trawienia. Leśnicy zgromadzili 10 ton takiego granulatu.
Na terenie Nadleśnictwa Lutowiska bytuje obecnie ponad 120 żubrów, zaś ich populacja w całych Bieszczadach przekracza 400 osobników. Trwa akuratnie okres rui u tych zwierząt, co przekłada się na większą ich dzienną aktywność - dużo łatwiej teraz o spotkanie "puszcz imperatora".