Zagraj w piłkę z Mikołajem

Opublikowano:
Autor:

Zagraj w piłkę z Mikołajem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Rozpoczął się pierwszy turniej z cyklu "Zagraj w piłkę z Mikołajem" pod patronatem Korso Gazety Sanockiej. Organizowany jest przez Akademię Piłkarską Kolejarz oraz Ekoball Sanok. Na pierwszy ogień poszli zawodnicy z roczników 2005 i 2006.


Rocznik 2005 i młodsi


W roczniku 2005 wzięło udział osiem zespołów: po dwa z Kolejarza i Ekoballu, Remix Niebieszczany, Wilczki Lesko, Ustrzyki Dolne i Pisarowce.

 

 

Zwycięzcą okazała się drużyna Ekoball Biali. - Podziału dokonaliśmy na drodze losowania - chłopcy w ciemno dokonywali doboru koszulek - wyjaśnia trener Jakub Jaklik. - Zawody były solidne w naszym wykonaniu. W każdym meczu tworzyliśmy sytuacje bramkowe, lecz podobnie jak w wielu meczach ligowych nie mogliśmy trafić do siatki.

O sporym pechu może mówić drużyna Niebieskich, która mecz z Leskiem zremisowała 0:0 i przegrała 1:2 z Ustrzykami, mimo kilku dogodnych sytuacji. Biali, którzy w końcowym rozrachunku wygrali cały turniej, przegrali z Leskiem 0:2... Królem strzelców został Brajan Milczanowski z 10 trafieniami na koncie. Drużyna Białych przystąpiła bez nominalnego bramkarza - w roczniku 2005 Ekoball ma obecnie tylko Bartłomieja Mielnika, który po rzucie monetą został oddelegowany do drużyny Niebieskich. W bramce Białych trudnego zadania podjął się Jakub Pytlowany.

- Zwycięstwo jest wspólną pracą obydwu zespołów - podkreśla trener. - Dość powiedzieć, że Niebiescy urwali punkty Lesku.

Oba zespoły zgodnie dedykują wygraną koledze Dawidowi Szpojnarowiczowi, który doznał kontuzji i zagrał tylko w dwóch spotkaniach. Jego brak był widoczny - formacja ataku Niebieskich straciła motor napędowy i gwarant kilku bramek.

Zwycięski skład: Pytlowany - Hott, Fic, Pelc, Milczanowski, Skiba, Cięgiel, Jankowski.

Chociaż Wilczki Lesko nie przegrały żadnego spotkania i nie straciły bramki, to spora liczba remisów spowodowała, że musiały się zadowolić drugim miejscem. Podium uzupełniła drużyna Ustrzyk Dolnych.

- Wilczki wygrały ważny mecz z Ekoballem, ale zremisowały inne z teoretycznie słabszymi drużynami - komentuje Piotr Kowalski, trener-koordynator Kolejarza, jeden z organizatorów zawodów. - Fajnie grały też Ustrzyki. Zespoły z czołówki były zdecydowanie najlepsze.

W jednej drużynie gospodarza grało sporo młodszych zawodników - z rocznika 2006. Wygrali z Niebieszczanami i drugą ekipą Kolejarza. - Są to chłopcy, którzy później zaczęli przygodę z piłką - wyjaśnia Kowalski. - To i przewagę fizyczną rywali było widać w meczach z mocniejszymi zespołami. Natomiast cieszy nas, że nie wybijają piłki na oślep, tylko próbują konstruować akcje od bramki.

 
Rocznik 2006 i młodsi

W roczniku 2006 mierzyło się również osiem zespołów: Kolejarz (2), Ekoball (2), Wilczki Lesko, Remix Niebieszczany, Pisarowce oraz Activ Pro Rymanów.

Powtórzyło się podium z poprzedniego rocznika, z tym że na najniższy stopień wskoczył Kolejarz. Zwycięzcy turnieju, Niebiescy Ekoball, strzelili swoim rywalom 30 bramek, nie tracąc przy tym ani jednej. Królem strzelców został Maciej Kowalik, który na swoje konto zapisał aż 12 trafień.

Zwycięski skład: Haduch - Czuryło, Nowak, Zięba, Kowalik, Bobowski, Jajko, Król. Trener: Adam Florek

Trzecie miejsce dla drużyny Kolejarza, w której wystąpili zawodnicy uczestniczący w turnieju starszych dzień wcześniej. Wygrali m.in. z Wilczkami i drugą ekipą Ekoballu. Mogli nawet pokusić się o drugie miejsce. - Często z nimi jest tak, że jak wygrają kilka meczów, to zaczynają się czuć zbyt pewnie - mówi Kowalski. - Na spotkanie z Pisarowcami wyszli trochę tak, jakby samo miało się wygrać. Brakło im koncentracji, stracili dwie głupie bramki i gonili wynik. Nie zdążyli. Podobnie było z Activ Pro. Przegrywali, próbowali to nadrobić i w końcówce poszła kontra przeciwnika. Ogólnie wypadli na plus. W meczu ze zwycięzcą turnieju stracili najmniej bramek (dwie) spośród wszystkich zespołów - dodaje.

Organizatorzy są zadowoleni z przyjacielskiej atmosfery towarzyszącej rozgrywkom. - Poszło nam bardzo sprawnie, sędzia nie robił sobie długich przerw - cieszy się trener Kolejarza. - Przydało się doświadczenie zdobyte w poprzednim roku.

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE