To było kolejne spotkanie Pani europoseł z mieszkańcami Sanoka i powiatu, w którym zachęcała ich do udziału w niedzielnych wyborach.
– To niezwykle ważne wybory dla Polski, ale także dla przyszłości naszych dzieci i wnuków. Dlatego trzeba pójść do urn i wybrać tych kandydatów, na których można liczyć
– powiedziała na wstępie E. Łukacijewska.
W tym momencie wieloletni samorządowcy podkreślili, że taką osobą była i jest E. Łukacijewska.
– Na Jej wsparcie zawsze mogliśmy liczyć i dziś mamy tego efekty. Rynek Galicyjski, Galeria Beksińskiego, dziedziniec zamkowy, Sala koncertowa Państwowej Szkoły Muzycznej, inwestycje w Szpitalu Specjalistycznym m. in. nowy oddział neurologiczny, w tym wszystkim ogromne zasługi ma nasza Pani europoseł
– mówił b. starosta sanocki, obecnie przewodniczący Rady Powiatu Sebastian Niżnik.
- Podobnych projektów, które wsparła, w całym regionie Podkarpacia jest naprawdę dużo. Jestem przekonany, że w ciągu najbliższych lat, dzięki Jej wsparciu i współpracy z nami, realizować będziemy kolejne. Dobrze byłoby zatem, gdybyśmy mieli w Europarlamencie swojego przedstawiciela, na którego zawsze możemy liczyć. A Ela Łukacijewska jest tego stuprocentowym gwarantem!
– dodał Sławomir Miklicz, przewodniczący Rady Miasta Sanoka.
Dziennikarze byli ciekawi, jaki klimat społeczny wyłania się z rozmów z mieszkańcami Podkarpacia, których w trakcie obecnej kampanii wyborczej odbyła setki.
- Gdy porównuję atmosferę z poprzedniej kampanii, sprzed pięciu lat, to jest ona inna. Wbrew temu, co się mówi o Podkarpaciu, ludzie dostrzegają zachodzące zmiany, zdecydowanie więcej u nich pozytywnych reakcji i optymizmu. I byłby to naprawdę całkiem ładny obraz, gdyby nie ich reakcje na podkarpacką listę Prawa i Sprawiedliwości, którą otwiera Daniel Obajtek. Generalnie ludzie są zirytowani umieszczeniem go na liście i to w roli lidera, twierdząc, że jest to forma lekceważenia mieszkańców Podkarpacia. Wystawienie takiej osoby na listę przez prezesa Kaczyńskiego to jest skandal i kpina z prawa i praworządności, z podstawowych wartości. Zwracali też uwagę na „gest Kozakiewicza” w wykonaniu D. Obajtka, widoczny na jego banerach. To jest, po prostu, obraza i naigrywanie się z ludzi. Mówi on w zasadzie wszystko!
– brzmiała odpowiedź Pani europoseł.
Osobie Obajtka poświęcone było także pytanie: - jak wyobraża sobie Pani wspólne podróże do Brukseli, jeśli wyborcy PiS dadzą mu przepustkę do Parlamentu Europejskiego?
- Na pewno nie będę z nim podróżowała. Jestem bowiem przekonana, że pan Obajtek podróże te będzie odbywał swoim prywatnym odrzutowcem, a być może kupi sobie w Belgii dom czy apartament i nie będzie musiał pokonywać przestworzy. Jego na to stać. A tak w ogóle, to wolałabym się z nim nie spotykać na forum Europarlamentu i mam nadzieję, że mieszkańcy Podkarpacia mi w tym pomogą
– powiedziała E. Łukacijewska.
Żegnając się z mieszkańcami Sanoka i Ziemi Sanockiej, Pani europoseł zachęcała do licznego udziału w niedzielnych wyborach. – Powtórzmy 15 października 2023 roku. To będą wybory, które zadecydują o naszej przyszłości, o bezpieczeństwie Polski i Polaków, o szansach naszych dzieci i wnuków – prosiła.
Od redakcji:
Według niezależnego rankingu EULYTIX, w mijającej kadencji Elżbieta Łukacjewska znalazła się w gronie TOP50 najlepszych spośród wszystkich 75 europosłanek i europosłów i uznana najbardziej otwartą osobą wśród polskich europarlamentarzystów w kategorii: współpraca w PE.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.