reklama
reklama

Uratujmy razem sanocki hokej! Kibice STS inicjują akcję S.O.S.

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Uratujmy razem sanocki hokej! Kibice STS inicjują akcję S.O.S. - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Ważą się losy jednej z sanockich ikon, jaką jest bez wątpienia hokej na lodzie. Groźny, niszczący pożar, jaki objął hale produkcyjne firmy CIARKO, od lat strategicznego sponsora hokeja, zmusił ją do złożenia broni. Przynajmniej na jakiś czas. Bez jej pomocy nie da się zbudować budżetu, który pozwoliłby utrzymać drużynę w ekstralidze. Pilnie potrzebne jest wsparcie.
reklama

Mimo kanikuły, uruchomiono działania ratunkowe. Czy pozwolą one znaleźć pomocną dłoń, która uratuje sanocki hokej przed złożeniem broni? – Do końca będziemy w to wierzyć! Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby się nie poddać. Mam nadzieję, że jeśli wszyscy podejmiemy maksymalny wysiłek, damy radę. Ale to naprawdę musimy być wszyscy! – mówi Michał Radwański, prezes Ciarko STS. – Oczywiście, będzie liczyła się siła przebicia, dlatego liczymy na wsparcie wszystkich ważnych osób, które wkroczą do akcji i pokażą, jak bardzo zależy im na uratowaniu sanockiego hokeja – dodaje Sebastian Królicki, redaktor naczelny portalu Hokej.net.

 

Zacznijmy od pytania: kto to jest wszyscy? Na pewno całe środowisko hokejowe, z zarządem i klubem kibica, na pewno władze miasta i powiatu, a mam nadzieję, że także województwa, na pewno parlamentarzyści z Podkarpacia, na czele z posłem Ziemi Sanockiej, na pewno przedsiębiorcy z Podkarpacia, a zwłaszcza działający w Sanoku. Nie wierzę, że do akcji nie wkroczą celebryci wywodzący się z Sanoka, kochający ten ich Sanok, jak żadne inne miejsce na świecie. Ze wsparciem powinni pospieszyć dziennikarze sportowi, czujący sport, hokej na lodzie i to, co dla jego sympatyków on znaczy. 

Po nagłym wycofaniu się firmy CIARKO, sytuacja z dnia na dzień stała się dramatyczna. Nie ma szans, aby bez wsparcia, jakiego ona udzielała, zbudować budżet, który pozwoliłby utrzymać drużynę w ekstralidze. A nie mając gwarancji, że takie pieniądze uda się pozyskać, nikt nie podejmie się wystartować w stylu: zacznijmy, potem jakoś to będzie! – Nie weźmiemy na siebie takiego ryzyka. To jest ogromna odpowiedzialność, to są umowy, z których niewywiązanie się grozi procesami sądowymi. Nie możemy do tego dopuścić – mówi prezes M. Radwański. 

Co gorsze, to musi być szybka decyzja, z którą nie można zwlekać. Czeka na nią nie tylko PZHL, ale także fiński trener i zawodnicy, z którymi podpisane zostały już kontrakty. – Oni wszyscy rozumieją, że stało się coś, czego nie można było przewidzieć, ale też nie mogą w nieskończoność czekać na decyzję: gramy, czy składamy broń! Dlatego daliśmy sobie dwa tygodnie na działanie, po których będziemy musieli się określić – wyjaśnia prezes Radwański.

 

Aż po życia kres, tylko STS!

 

Jako pierwsi do akcji wkroczyli sympatycy sanockiego hokeja. Wiedząc, że ich głos w rozmowach z potencjalnymi sponsorami może nie mieć wystarczającej siły przebicia, zainicjowali powszechną akcję zbiórki pieniędzy, wykorzystując do tego instytucję: zrzutka.pl. Uruchamiając ją, napisali płynący prosto z serca apel, aby poruszył całą Sanocką Republikę Hokejową. Czytamy w nim m. in.: „Dwukrotny Mistrz Polski, dwukrotny zdobywca Pucharu Polski - STS Sanok, bez Waszej pomocy nie zagra w przyszłym sezonie w hokejowej ekstraklasie (…)  STS, który po wielu latach nieobecności w ekstraklasie z przytupem wrócił do niej dwa lata temu, stoi w obliczu dramatu. A czym jest hokej dla Sanoka wie każdy, kto kiedykolwiek był na trybunach i oglądał mecz czerwono-biało-niebieskich. To coś więcej niż sport. To duma ze zwycięstw, to wsparcie po porażkach, to wiara w to, że niewielkie, podkarpackie miasto może czuć się wielkie (…) Potrzebujemy zebrać minimum 600 tysięcy złotych. Całość zgromadzonych środków zostanie przeznaczona na sfinansowanie kontraktów zawodniczych, zakup sprzętu, szkolenie, wyjazdy na mecze. (…) Jesteśmy grupą ludzi, którzy sanockim hokejem żyją od lat, którzy poświęcają mu swoją energię, siłę, własne pieniądze. Są wśród nas byli zawodnicy, działacze, sympatycy, ludzie z całej Polski, którzy wyjechali z Sanoka, ale Sanok z ich serc nie wyjechał nigdy. Zrobimy wszystko, co się da, aby STS w najbliższym sezonie zagrał w ekstraklasie. Zrobicie to z nami?”

Czy akcja ta jest w stanie przynieść zamierzony efekt, zapytaliśmy o to Aleksandra Twardowskiego, sanoczanina zamieszkałego we Wrocławiu, kochającego i sponsorującego sanocki hokej. – To wszystko zależy od tego, jaki oddźwięk będzie miała zainicjowana „zrzutka”. Jeśli zaangażują się w nią wszyscy, dla których Sanok coś znaczy, a wśród nich osoby powszechnie znane, lubiane, które mocno wejdą w tę akcję, to damy radę. Mam nadzieję, że obojętnym nie pozostanie poseł Ziemi Sanockiej Piotr Uruski, który - jak pamiętam – był związany z polskim hokejem. Jak prowadziłem akcję zbierania pieniędzy na Telefon Zaufania, wpłaciło nań około 50 tysięcy osób i zebraliśmy wówczas ponad 2 miliony złotych. Marzyłoby mi się, aby powtórzyć ten wynik!

Niech się ruszy Sanok i Podkarpacie!

 

Świadomość, iż czasu jest niewiele, zmobilizowała do działania wiele ważnych podmiotów. Wśród nich znaleźli się m. in. starosta sanocki Stanisław Chęć oraz burmistrz m. Sanoka Tomasz Matuszewski. Ich staraniem, w najbliższy poniedziałek „hokejową delegację” podejmie marszałek województwa Władysław Ortyl. To dobry początek. Powinien on uzmysłowić wszystkim, że los sanockiego hokeja nie jest wyłącznie sprawą tego miasta, ale całego Podkarpacia, którego jest jedną z ważniejszych sportowych wizytówek. Dlatego dobrze by się stało, aby oprócz przedstawiciela klubu, znaleźli się obydwaj liderzy samorządów lokalnych: starosta powiatu i burmistrz miasta.

W najbliższym tygodniu planowane jest spotkanie obecnych sponsorów oraz przedsiębiorców. Uczestnictwo w nim zapowiedział m. in. Ryszard Ziarko, którego obecność zapewne będzie działać na innych mobilizująco. Przeglądając listę sponsorów, z smutkiem należy stwierdzić, że nie ma wśród nich kilku, a co najmniej jednego, potentatów, którzy powinni znaleźć się w tym gronie. – Przyjęlibyśmy ich serdecznie, z otwartymi rękami. Mamy im sporo do zaoferowania, łącznie z wejściem w nazwę naszego klubu, w roli sponsora tytularnego – oznajmia prezes Michał Radwański. 

Zakończmy mobilizującym: „Wszystkie ręce na pokład!” Hej, sanoczanie! Ci z bliska i z daleka, sanoccy celebryci, dziennikarze sportowi i ci pozasportowi też! Hej, przedsiębiorcy! Zróbcie coś fajnego i ważnego dla Sanoka i jego mieszkańców. Dacie radę! A przekonacie się, ile radości dostarczyliście wszystkim, a ile ona Wam sprawi! Sanocka Republika Hokejowa z przyczyn losowych znalazła się nad przepaścią. Trzeba ją stamtąd wyciągnąć. Akcja ratunkowa „S.O.S. dla sanockiego hokeja” trwać będzie przez najbliższe dwa tygodnie. Nie może Cię w niej zabraknąć!

PS. Nagłośnijcie ten temat na wszystkie strony świata! Oto namiary na zbiórkę pieniędzy: https://zrzutka.pl z / ratujmy hokej

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama