Pytanie od redakcji: - Spodziewał się Pan tak dużego poparcia?
E-mail Tomasza Matuszewskiego (pisownia oryginalna): - A pani? Spodziewała się pani, że tak zagłosują sanoczanie?
- Różnica głosów pomiędzy Panem, a pana kontrkandydatem wyniosła ponad dwa tysiące głosów - to sporo - o czym ten wynik Pana zdaniem świadczy?
- O tym, że Sanok potrzebuje zmian, a przede wszystkim potrzebuje uniezależnienia się od polityki. Byłem kandydatem niezależnym i myślę, że to oraz racjonalnie przygotowany program to powody, dla których sanoczanie tak, a nie inaczej zadecydowali w wyborach 4 listopada.
- Jakie będą Pana pierwsze decyzje po objęciu stanowiska burmistrza?
- Plan na pierwsze sto dni ogłoszę niebawem, tuż po zaprzysiężeniu.
- Jest kilka newralgicznych kwestii istotnych z punktu widzenia mieszkańców - cena wody - mimo, że obniżona, nada jest bardzo wysoka, brakuje mieszkań komunalnych, a młodzieży rozrywki - jak zamierza Pan to zmienić - jaki ma Pan pomysł na rozwiązanie tych kwestii?
- Wszystkie kwestie są ujęte w moim programie wyborczym. Na szczegółowe rozwiązania, o które pani pyta, i tryb ich wdrażania trzeba poczekać do momentu objęcia przeze mnie stanowiska burmistrza.
- Sporo miejsca w programie wyborczym poświęcił Pan rodzinie oraz seniorom - co zamierza Pan zrobić, aby żyło im - nam - się w Sanoku lepiej?
- Model bezpiecznej wielopokoleniowej rodziny to punkt wyjścia w moich planach rozwoju Sanoka. Aby ten model zaczął funkcjonować, trzeba uruchomić bardzo wiele mechanizmów, niektóre stworzyć od podstaw. Perspektywy dla młodych, wsparcie dla przedsiębiorczych i polityka senioralna – te zagadnienia to filary programu, który zaprezentowałem mieszkańcom podczas kampanii. Wynik wyborów jest przepustką do jego realizacji.
- Według prognoz finansowych zadłużenie miasta na koniec roku wyniesie około 70 milionów złotych - o realizację nowych inwestycji może być więc trudno - jak Pan zamierza rozwijać miasto mając taki dług do spłaty?
- To pytanie powinno zostać skierowane do poprzedniej władzy. Nie mam w tym momencie wglądu w finanse miasta.
- Czy będą spore zmiany personalne w Urzędzie Miasta i spółkach podległych magistratowi?
- Wielokrotnie powtarzałem, że cenię fachowość i rzetelność. Na pewno można się spodziewać audytu w Urzędzie i podległych mu jednostkach. Apeluję do szefów wydziałów i kierowników jednostek miejskich, aby w tym okresie nie podejmowali żadnych zobowiązań finansowych i kadrowych, wstrzymując decyzje do mojego zaprzysiężenia.
- Proszę potwierdzić lub zdementować krążące po mieście plotki - czy to prawda, że wiceburmistrzem od spraw oświaty ma być Małgorzata Sienkiewicz-Woskowicz, a Tygodnik Sanocki ma być bezpłatną gazetą?
- Cenię sobie współpracę z Małgorzatą Sienkiewicz-Woskowicz. Swoje osądy opieram na sprawdzonych i rzetelnych informacjach i nie zamierzam komentować plotek.
- Czy to prawda, że odrzucił Pan wyborcze poparcie Demokratów Ziemi Sanockiej? Skąd taki ruch? Czy o wygranej bierze Pan pod uwagę ewentualną współpracę z członkami Demokratów? Jeśli tak, to w jakim zakresie?
- Nie rozumiem pani pytania. Moimi wyborcami byli mieszkańcy Sanoka. Zabiegałem o poparcie zadań, związanych z rozwojem miasta. Spotykałem się z różnymi środowiskami, także z Demokratami. W II turze nie szukałem rozwiązań, typowych w niektórych środowiskach politycznych, ponieważ one nie sprawdzają się na szczeblu lokalnych samorządów i mamy tego dowód w wielu miastach kraju i Podkarpacia. Szukałem poparcia dla programu i dla rozwoju Sanoka. Otrzymałem je od przeszło 8 tysięcy sanoczan.
- Jak wyobraża Pan sobie współpracę z radą miasta, która w większości składa się z radnych Prawa i Sprawiedliwości? Bierze Pan pod uwagę współpracę?
- Każdy z radnych, startując w wyborach, deklarował pracę na rzecz rozwoju Sanoka. Sanoczanie wybrali odpowiedzialne osoby, które chcą pracować dla dobra wszystkich mieszkańców, nie tylko sympatyków Prawa i Sprawiedliwości czy innych opcji politycznych. Tutaj znów dotykamy problemu upolityczniania samorządów. Wyborcy w wielu gminach ten model odrzucili. W Sanoku rada liczy 21 członków, przedstawiciele partii, którą pani wymieniła, nie mają większości.
- Przez pięć lat będzie Pan burmistrzem miasta - poznaliśmy Pana jako entuzjastę sportu. Proszę zdradzić naszym czytelnikom nieco więcej o sobie - jak lubi spędzać Pan wolny czas, jakiej muzyki słucha, jaką lubi kuchnię.
Wolny czas spędzam z rodziną. Często aktywnie, na świeżym powietrzu, a jeżeli w domu – to przy dobrym filmie i wspólnie przyrządzonej kolacji.