Szanowna Redakcjo,
Jeszcze przed otwarciem na sanockiej obwodnicy można było zauważyć dzikie zwierzęta, lisy, sarny, a w szczególności dziki, które ryją skarpy przy pasie drogowym. Jako mieszkańcy pod sanockich wsi w pobliżu obwodnicy oraz użytkownicy drogi regularnie jesteśmy w stanie obserwować co się dzieje w okolicy tego ciągu komunikacyjnego.
Kilka dni temu znów udało się spotkać dziki chodzące po jezdni, a jednego z nich nagrać telefonem.
Warto zauważyć, że zwierzyna porusza się na całej długości obwodnicy w poprzek oraz wzdłuż drogi, która przecięła naturalne szlaki migracyjne pomimo wybudowanych przejść dla niej przeznaczonych. Głównie zauważyć to można tam, gdzie przejście jest ułatwione rzadszym ustawieniem barier.
Znaków A-18b "uwaga dzikie zwierzęta" nie ustawiono wcale, a nawet gdyby się pojawiły nie rozwiąże to problemu pojawiających się na drodze zwierząt, natomiast ograniczenie prędkości poniekąd mija się z celem, być może powodem wszystkiego jest zbyt mała ilość lub zbyt mała wielkość przejść dla zwierząt.
W załączniku jako dowód przesyłamy zdjęcie oraz film, a zarazem apelujemy o publiczną informację o sytuacji panującej na nowo wybudowanej drodze, gdzie ruch jest spory, prędkość samochodów duża, oświetlenie znikome, widoczność słaba, a co za tym idzie ogromne ryzyko kolizji z dzikim zwierzęciem.
Jednocześnie w imieniu wszystkich użytkowników sanockiej obwodnicy prosimy o rozwiązanie problemu przez odpowiedzialne za nią organy.
Z góry dziękujemy.
Z poważaniem kierowcy i użytkownicy obwodnicy Sanoka.