- Zawsze cieszę się na święta wielkanocne – mówi Bożena z Leska. - Przyroda budzi się do życia a my wraz z nią, zobaczę nareszcie wnuki, nic tylko się radować zmartwychwstaniem pańskim jak i z naszych rodzinnych większych lub mniejszych sukcesów w nauce czy w pracy zawodowej.
- Zima można powiedzieć za nami - mówi Stanisław z Leska – wiosna zazwyczaj jest spóźniona, już takie jest nasze życie, na dobre rzeczy trzeba poczekać, cierpliwość jest wpisana w ludzki los, nie zmienimy tego. Czas świąt wielkanocnych bardzo miło wspominam szczególnie lany poniedziałek. Dziś kultywuje tradycję symbolicznie, perfumy na „dyngusa” noszę w kieszeni by mieć je w pogotowiu wiadomo w jakim celu…
- Jako małe dziecko chodziłam ze święconką z rodzicami – mówi emerytka z Leska. - Dziś ja staram się zabierać na święcenie wnuczkę i jak tu nie doznać refleksji o przemijaniu, ale właśnie te święta dają radość i ufność, że również szczęście spotyka każdego z nas.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.