Minuta ciszy i syreny karetek – symboliczne pożegnanie
Marsz milczenia przeszedł głównymi ulicami Siedlec, niosąc ważne przesłanie: stop agresji wobec pracowników ochrony zdrowia. Ratownicy, ubrani w charakterystyczne pomarańczowe uniformy, w ciszy przemaszerowali przed budynek SPZOZ "RM-Meditrans", gdzie pracował Cezary Lotkowski.Tam zatrzymali się na minutę ciszy, by oddać hołd zmarłemu koledze. Po chwili w powietrzu rozległy się syreny karetek – dźwięk, który zazwyczaj oznacza ratunek, tym razem stał się symbolicznym pożegnaniem człowieka, który zginął, niosąc pomoc innym.
Tragiczna śmierć ratownika medycznego wstrząsnęła całą Polską
Do tragedii doszło 26 stycznia w Siedlcach, gdy zespół ratownictwa medycznego został wezwany do interwencji domowej. 44-letni Cezary Lotkowski – doświadczony ratownik medyczny – został wówczas brutalnie zaatakowany nożem. Napastnik, 47-letni mężczyzna, zadał mu śmiertelny cios.Mimo natychmiastowej reanimacji życia ratownika nie udało się uratować. Sprawca został zatrzymany i decyzją sądu tymczasowo aresztowany. Śmierć Cezarego Lotkowskiego wywołała falę oburzenia i żalu w środowisku medycznym, uwidaczniając rosnący problem agresji wobec ratowników.
Ratownicy mówią „dość” przemocy wobec medyków
Marsz milczenia w Siedlcach miał nie tylko uczcić pamięć tragicznie zmarłego kolegi, ale także zwrócić uwagę na problem przemocy wobec pracowników ochrony zdrowia. Coraz częściej ratownicy, lekarze i pielęgniarki spotykają się z agresją – zarówno podczas interwencji domowych, jak i w szpitalach.Dlatego uczestnicy wydarzenia podkreślali konieczność wprowadzenia skuteczniejszych środków ochrony dla medyków. Wśród postulatów pojawiły się m.in.:
- zaostrzenie kar za napaść na ratowników medycznych,
- lepsze zabezpieczenie zespołów wyjazdowych,
- szkolenia z samoobrony i procedury interwencyjne.
Uroczysta msza święta w intencji zmarłego
Po zakończeniu marszu w Katedrze pw. Najświętszej Maryi Panny w Siedlcach odprawiona została uroczysta msza święta w intencji tragicznie zmarłego ratownika.Było to wzruszające zakończenie dnia pełnego emocji, refleksji i solidarności wśród środowiska medycznego.
Czas na konkretne działania
Śmierć Cezarego Lotkowskiego to kolejny dramatyczny przykład, że ratownicy medyczni nie mogą czuć się bezpiecznie podczas pracy. Organizatorzy marszu podkreślali, że potrzebne są realne zmiany w prawie, które pozwolą skutecznie chronić tych, którzy na co dzień ratują ludzkie życie.Piątkowy marsz był głosem całego środowiska ratowniczego, które mówi jasno: nie może być zgody na przemoc wobec tych, którzy niosą pomoc.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.