Wędkarz powiadomił SSR o jakiejś substancji, która trafiła do wody, a smród jest taki, że nie można przebywać w pobliżu. Na dowód zanieczyszczenia przesłał do straży rybackiej kilka zdjęć, jakie wykonał w tym czasie. Wkrótce na miejsce dotarli strażnicy rybaccy, zauważono już nie tak duże zanieczyszczenie wody, ale dno na całej długości tj., około 150 m. od wylotu rury aż do ujścia jest pokryte śmierdzącym szlamem, a także wyczuwalny był silny odór.
Na miejsce wezwano Policję oraz Państwową Straż Pożarną. Był tam też przedstawiciel urzędu miasta. Strażacy wykonali słomiane zapory, aby wchłonęły one resztki śmierdzącej substancji. Należy wspomnieć również, że zaledwie 1500 m. poniżej ujścia owego potoku jest ujęcie wody pitnej dla Sanoka. Zarówno PSP jak i technicy policyjni pobrali próbki wody. Na chwilę obecną nie ustalono jeszcze, kto odpowiada za to zanieczyszczenie. Powiadomiono również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Jaśle. Jutro zostaną przeprowadzone badania pobranych próbek, o wynikach poinformujemy czytelników.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.