W kopercie zaadresowanej do Tadeusza Ferenca znalazło się 16 zdjęć prezydentów z ociekającą krwią. Autor pogróżek opisał je jako “listę celów”. Na zdjęciach był także zamordowany prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, przy którym napisano “Game Over”. List został podpisany jako “dominus vitae necisque” (z języka łacińskiego “pan życia i śmierci”).
W liście napisano:
„Zagrajmy w grę. Masz 7 dni na ogłoszenie swojej dymisji. W przeciwnym razie ostatni raz widzisz rodzinę. (…) Co wybierasz? Życie czy śmierć”.
Materiały zostaną przekazane do Krakowa.
Takie same listy otrzymało 10 prezydentów miast oraz Lech Wałęsa.
- Tego kto przysłał mi dziś 04-03-2019 r kulę (nabój od broni PMK) z oświadczeniem, że mam 7 dni życia jeśli się nie wycofam z działalności politycznej, informuję, że takie teksty tylko i wyłącznie mnie wzmacniają w dalszej działalności. Nigdy nikt mnie nie zastraszył i nie zastraszy. Do zobaczenia bohaterze. Ja tylko boję się PANA BOGA i trochę mojej żony - napisał na facebooku Lech Wałęsa.
Zatrzymano 28-letniego mieszkańca Krakowa, podejrzanego o wysłanie listów. Przemysławowi M. postawiono zarzuty kierowania gróźb pod adresem prezydentów i zmuszania ich do zrzeczenia się pełnionych funkcji, przygotowań do realizacji zamiaru dotyczącego usunięcia Sejmu RP jako konstytucyjnego organu RP, poprzez gromadzenie niebezpiecznych przedmiotów, mogących mieć charakter militariów oraz oszustwa na szkodę osoby prywatnej. Oskarżony przyznał się do winy.