reklama
reklama

O sanockich ikonach w Los Angeles i San Diego [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Zaczęło się od zaskakującego e-maila, który pojawił się w komputerze Katarzyny Winnickiej, kustosz Muzeum Historycznego w Sanoku. Jego nadawcą był interesujący się sztuką ludową, w tym ceramiką artystyczną, dr Jerzy Barankiewicz, Polak zamieszkały w San Diego. Chciał się w nim upewnić czy eksponat, jaki ostatnio nabył, a był nim wiekowy talerz, jest oryginałem. Taki był początek internetowej znajomości, która zaowocowała wizytą pana Jerzego w Sanoku podczas wakacji w 2019 roku.
reklama

 

 Sanok, jego muzea i znajdujące się w nich eksponaty, ogromnie zachwyciły prowadzącego badania etnograficzne Indian Północno-Amerykańskich, od wielu lat zajmującego się ich kulturą materialną i obyczajowością, mojego gościa

– wspomina pani Katarzyna.

Podczas długich, niekończących się wieczornych rozmów, dowiedziała się, że pan doktor, oprócz pasji naukowych związanych z etnografią, od 25 lat prowadzi w San Diego Polski Salon Artystyczny (założony w 1992 r.), goszcząc w nim przedstawicieli kultury i sztuki polskiej: pisarzy, poetów, aktorów, reżyserów, śpiewaków, piosenkarzy, muzyków, dyrygentów, malarzy, fotografików, dziennikarzy. Organizowane spotkania, pokazy, wystawy, koncerty, spektakle teatralne, cieszą się ogromnym zainteresowaniem Polaków na emigracji, zwłaszcza, że oferta kulturalna Salonu jest niezwykle bogata i atrakcyjna. Lista znamienitych gości, którzy odwiedzili go do tej pory, sięga kilku setek. Wśród nich znaleźli się m. in: Jarosław Abramow-Neverly, Jan Englert, Barbara Kraftówna, Teresa Torańska, Leszek Długosz, Anna Nehrebecka, Joanna Szczepkowska, Agnieszka Holland, Jerzy Stuhr, Krzysztof Zanussi, Wojciech Młynarski, Paweł Deląg, Emilian Kamiński…

I to właśnie wtedy, oczarowany pięknem ikon, które obejrzał w Sanoku, pan Jerzy zaproponował: „Kasiu, zapraszam Cię do San Diego! Chciałbym, żebyś zaprezentowała tam wspaniałe zbiory Muzeum Historycznego, żebyś przybliżyła polonusom tematykę ikon, ukazała ich piękno, symbolikę i magię! Co Ty na to?”

Zaczęło się od San Diego

Samolot Lufthansy, z Katarzyną Winnicką na pokładzie, wylądował w San Diego 2 marca. Zaczęła się amerykańska przygoda pani kustosz. Wkraczając w nią, jej główna bohaterka pomyślała: „to może być największa zawodowa przygoda mego życia!” Już następnego dnia w programie wyprawy znalazło się pierwsze spotkanie. Na afiszach z satysfakcją przeczytała zaproszenie na prezentację zbiorów Muzeum Historycznego w Sanoku. Na miejsce wydarzenia wybrano siedzibę Timken Museum of Art. – Widownia składała się głównie z członków Polonii, ale przybyli także rodowici Amerykanie, zainteresowani tematyką ikon. Po atmosferze spotkania czułam, że zaprezentowane zbiory zrobiły na nich duże wrażenie. Potwierdzili to później państwo Barankiewiczowie, których dom był moją przystanią podczas pobytu w San Diego – mówi pani Katarzyna.

Z San Diego do Los Angeles

tart rozpoczął się w dużym tempie. Już drugiego dnia pobytu w Kalifornii Pani Katarzyna zameldowała się w Los Angeles, gdzie Polski Klub Kultury im. Heleny Modrzejewskiej zaplanował 4-dniowy rozkład zajęć. W programie znalazło się kilka spotkań, w tym jedno w Bolton Hall Museum, miejscem kolejnego była polska szkoła – Polish Alma Mater. Uczestniczący w nim uczniowie starszych klas (siódme i ósme) ocenili prezentację jako bardzo interesującą i pouczającą. Do prezentacji o ikonach w ostatniej chwili pani Katarzyna dołączyła pracę, gobelin z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej, który wykonała (utkała) Monika Lehman mieszkająca w Los Angeles, polska malarka, wykładowca, twórczyni gobelinów, córka słynnego rysownika i grafika – Henryka Chmielewskiego (ps. Papcio Chmiel).

 

- Trochę obawiałam się, że tematyka ikon może okazać się dla uczestników spotkań zbyt niszową, że nie wzbudzi ich zainteresowania. Szybko jednak zmieniłam zdanie. Widownia chłonęła tę tematykę, o czym świadczyła atmosfera na sali, a także spora ilość zadawanych pytań. Jedno wprawiło mnie w zdumienie, a była to prośba o przybliżenie zebranym postaci i twórczości Zdzisława Beksińskiego, artysty, który urodził się w Sanoku i ma swą galerię w tym samym muzeum, gdzie znajdują się ikony. Oczywiście, nie mogłam odmówić prośbie, zwłaszcza, że spotkało się to z aklamacją zebranych.

Na odrębne potraktowanie zasługuje spotkanie w Klubie Kultury im. Heleny Modrzejewskiej, prowadzonym przez Maję Trochimczyk, pisarkę i poetkę, a także historyczkę muzyki polskiego pochodzenia. Odznaczoną medalem Ministra Kultury i Sztuki RP za propagowanie kultury polskiej. W 2021 roku Klub obchodził swoje 50-lecie, będąc ważną organizacją kultywującą dziedzictwo kultury, sztuki i nauki polskiej w Kalifornii. Jego gośćmi byli m. in.: Andrzej Wajda, Czesław Miłosz, Adam Zagajewski, Jan Nowicki, Barbara Krafftówna, Jadwiga Barańska, Urszula Dudziak, Anna Dymna, a podczas uroczystości jubileuszowych gościem honorowym był Andrzej Seweryn.

- Przemili gospodarze zadbali o to, abym nie miała czasu na nudę. Dzięki nim, miałam okazję zwiedzić wiele placówek muzealnych, o niektórych z nich wcześniej nawet nie słyszałam m. in. Bowers Museum w Santa Ana, Laguna Art. Museum, Norton Simon Museum w Pasadenie, wszystkie urzekające przepięknymi kolekcjami. Największe wrażenie zrobiła na mnie Huntington Library w San Marino. Niezwykła placówka kultury z cenną biblioteką założoną przez Henryego i Arabellę Huntingtonów, z unikalnym księgozbiorem, z muzeum posiadającym bogatą kolekcję sztuki europejskiej z XVIII i XIX wieku, a także z przecudnym ogrodem. Na powierzchni 49 hektarów mieści on trzy ogrody botaniczne: „Ogród Japoński”, „Ogród Pustyni” i „Ogród Chiński”.

Na długo w pamięci polskiego gościa pozostanie ciekawa konwersacja na temat sztuki ikon oraz twórczości Zdzisława Beksińskiego. I to nie tylko ze względu na jej spontaniczność, ile samo miejsce, gdzie się odbyła, a było to Rodeo Dr. w Beverly Hills.

- Dzięki moim wspaniałym przewodnikom, miałam niepowtarzalną okazję spotkać się z ludźmi kultury, którzy nią kierują, porozmawiać o sanockim Muzeum Historycznym i jego zbiorach. Sądząc po odbiorze i zainteresowaniu, uważam, że była to doskonała promocja Sanoka i jego muzeum – dzieli się wrażeniami p. Katarzyna. – W tym miejscu pragnę jeszcze raz podkreślić rolę moich opiekunów, którzy pokazali mi to, co – według nich – powinnam zobaczyć, służąc przy tym profesjonalnym komentarzem. Jedną z takich osób była Jadwiga Inglis, dziennikarka, która może poszczycić się wywiadami udzielonymi jej przez m. in. Królową angielską, prezydenta Georga Busha, Lecha Wałęsę, Andrzeja Wajdę, Jerzego Skolimowskiego i wielu innych wielkich tego świata.

 

Polskość im w sercach gra

Potem był rzut okiem na Hollywood i kilka innych kultowych miejsc, z których słynie Kalifornia, po czym nastąpił powrót do San Diego. Kolejny dzień pobytu w Kalifornii rozpoczął się od rozmów o możliwościach współpracy muzealnej na linii Sanok - San Diego, a partnerami polskiego gościa byli przedstawiciele kierownictwa Contemporary in La Jolla of Art. Ostatnie dwa dni pobytu przyniosły zapowiedziane prezentacje sanockich zbiorów w The San Diego Museum of Art. oraz w The Scripps Ranch Community Center. W tej ostatniej placówce, po raz kolejny na życzenie organizatorów, pojawił się temat twórczości Zdzisława Beksińskiego, z entuzjazmem przyjęty przez widownię.

A potem były gorące i serdeczne pożegnania, zaproszenia do kolejnych odwiedzin, nie zabrakło też zapowiedzi spotkania w Sanoku. I to był ten najbardziej pożądany efekt promocyjny wizyty p. Katarzyny Winnickiej w Kalifornii.

- Pyta pan czy to była wyprawa mego życia? Sądzę, że tak! Wiele zobaczyłam, co zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Mam tu na myśli ogromną liczbę placówek muzealnych, gromadzących wspaniałe zbiory. Jedną z nich jest Norton Simon Museum w Pasadenie, z bogatą kolekcją europejskich i azjatyckich obrazów, rzeźb, gobelinów i drzeworytów, z salą teatralną, w której codziennie odbywają się programy filmowe, a przez cały rok prowadzone są sympozja, wykłady, koncerty muzyczne. Wspomnę tu obiekt Mission de Alcala w San Diego, z wspaniałymi dziełami sztuki, gromadzonymi przez wieki przez franciszkańskich misjonarzy. Ujęło mnie też zaangażowanie Polaków w proces krzewienia polskiego dziedzictwa kulturowego. Dało się wyraźnie wyczuć, że polskość gra w ich sercach. I jestem szczęśliwa, iż tak wiele osób z tego szacownego grona mogłam poznać.

Dziesięć dni po powrocie do kraju p. Katarzyna Winnicka otrzymała e-mail o treści: „Dziękuję za Pani działania na rzecz promocji polskiej kultury i zróżnicowanego dziedzictwa kulturowego (…) Czy udało się Pani skontaktować z Uniwersytetem w San Diego pod kątem przyszłej prezentacji prac Zdzisława Beksińskiego?”. W podpisie: Paweł Lickiewicz, Konsul Generalny RP w Los Angeles. Czyżby była to zapowiedź kolejnej wyprawy do Kalifornii?

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama