Polskie prawo pełne jest absurdalnych przepisów. Niezrozumienie wynika z nieprecyzyjnych zapisów, które mogą być bardzo szeroko interpretowane. Czasem na niekorzyść pokrzywdzonego. I choć znana maksyma mówi, że „nieznajomość prawa szkodzi”, to są takie przepisy, które mogą przyprawić o ból głowy.
Choćby przypadek wspominany przez serwis dziennikprawny.pl. Chodzi o możliwość otrzymania mandatu za…chodzenie po chodniku z dzieckiem. Wszystko przez art. 89 kodeksu wykroczeń, który zakłada, że za dopuszczenie małoletniego do przebywania na drodze publicznej grozi kara 5 tys. zł. Problem w tym, że sam przepis jest bardzo nieprecyzyjny. W efekcie może się okazać, że mandat dostaniemy np. za spacer z dzieckiem w wózku po chodniku. I nie jest to tylko teoria. Jak zaraz wykażemy, w polskich sądach zapadały już wyroki nakładające w takim przypadku mandaty.
Za co można dostać mandat?
Jak pisze dziennikprawny.pl chodnik jest elementem drogi. W związku z tym art. 89. kodeksu wykroczeń odnosi się również do niego. Dotyczy on bowiem tzw. dopuszczenia do przebywania małoletniego na drodze publicznej lub torach pojazdu szynowego. Jeśli więc „dopuścimy” do tego, że osoba małoletnia do 7 lat, będzie przebywała na drodze publicznej lub torach pojazdu szynowego, grozi nam kara grzywny lub nagany.
O tym, że nie jest to przepis martwy, świadczy sprawa o ukaranie dwóch kobiet. Do jednego z sądów trafił taki wniosek. Kobietom zarzucono, że zezwoliły dzieciom, które miały mniej niż 7 lat, poruszać się samodzielnie po wiejskiej drodze. Zdaniem sądu nie tylko wiejska droga, ale i chodnik, a także pobocze stanowią – zgodnie z kodeksem drogowym – drogę i w związku z tym istnieje podejrzenie, że kobiety dopuściły do przebywania na takiej drodze osoby małoletnie.
Wyrok sądowy
Na szczęście, sąd postąpił rozsądnie i kobiet nie ukarał. Zaznaczono bowiem, że gdyby stosować przepis dosłownie, to trzeba by ukarać każdego dorosłego, który wyszedł np. na spacer z dzieckiem. Mało tego. Karą powinni być w takim przypadku również tacy dorośli, którzy np. przewożą dziecko samochodem po drodze, a także towarzyszą mu w autobusie, czy pociągu. Bo przecież pojazdy te znajdują się na drodze publicznej lub torach, a dorosły ma obowiązek opieki i nadzoru nad małoletnim poniżej 7 lat. Nie może też dopuszczać do tego, by małoletni przebywał na drodze publicznej. Problem byłby mniejszy gdyby prawo interpretować w taki sposób, że ukarać dorosłego można tylko wtedy, gdy małoletni przebywa na drodze publicznej bez opieki dorosłego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.