We wrześniu ubiegłego roku inspektorzy OTOZ z Krosna zabezpieczyli ponad 140 kotów z pseudohodowli w Jaśle. Pomimo, że działalność hodowlana 'maine coonów" była zarejestrowana, to jak wykazały ustalenia służb ochrony zwierząt, odbywała się w skandalicznych warunkach.
- Niewyobrażalny fetor, brud, odchody na podłodze, meblach, ścianach, pchły i pasożyty wewnętrzne, padłe zwierzęta. Koty ukryte przed nami w łazience, szafkach, tapczanach, szafach. - tak opisywali jedną z interwencji inspektorzy OTOZ Krosno.
- Kocie dziecko wydające ostatnie tchnienie na rękach naszej inspektorki. Maleńkie kilkudniowe koty pozbawione opieki matki i maleńkie ciałka kociąt ukryte w jednym z pomieszczeń, leżące na brudnych szmatach w swoich odchodach - wspominają te wydarzenia "animalsi".
Sprawa trafiła do prokuratury. Według ustaleń śledczych potwierdzono prowadzenie hodowli w skandalicznych warunkach. Koty nie miały dostępu do bieżącej wody i świeżej karmy oraz należytej opieki weterynaryjnej. Prokuratura potwierdziła, że kilka z nich, wskutek zaniedbań, zdechło. Kobietom postawiono zarzuty.
30 marca Sąd Rejonowy w Jaśle skazał w trybie nakazowym 54-letnią właścicielkę hodowli oraz jej 27-letnią córkę na kary grzywny po 20 tysięcy złotych oraz zarządził po 10 tysięcy złotych nawiązki dla OTOZ Krosno, na pokrycie kosztów leczenia i opieki nad uratowanymi kotami.
Jednocześnie wobec kobiet zarządzono zakaz prowadzenia hodowli zwierząt przez okres 10 lat oraz "przepadek" zabranych przez "animalsów" kotów. Skazane kobiety mogą w ciągu siedmiu dni od daty otrzymania postanowienia złożyć sprzeciw.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.