25 kwietnia br. Rada Miasta Sanoka, na wniosek Burmistrza, podjęła uchwałę o przeznaczeniu do sprzedaży części Ogródka Jordanowskiego przy ulicy Langiewicza o powierzchni ok. 15 arów. Według zapewnień władz miasta, na terenie tym nabywca wybuduje parking. O decyzji tej mieszkańcy Wójtostwa dowiedzieli się dopiero w dniu obrad rady, co wywołało ich spore poruszenie. Zaczęli zwracać się do przedstawicieli Rady Dzielnicy o wyjaśnienie, nie kryjąc oburzenia na wiadomość, że ta została całkowicie pominięta w procesie decyzyjnym.
Konsekwencją było posiedzenie Rady Dzielnicy w dniu 8 maja, podczas którego podjęto uchwałę prezentującą jej stanowisko w tej sprawie.
– Rada Dzielnicy Wójtostwo zaznacza, że żadne kwestie związane ze sprzedażą działki nie były z nami konsultowane, nie proszono nas o opinie oraz zajęcie stanowiska. Za decyzję o sprzedaży odpowiedzialni są tylko i wyłącznie włodarze Miasta oraz radni Rady Miasta, którzy ją poparli
– czytamy w nim.
W kwintesencji uchwały zawarty został wniosek o wstrzymanie sprzedaży działki do czasu wyrażenia swojej opinii przez mieszkańców i radę dzielnicy.
– Z uwagi na brak konsultacji społecznych Rada Dzielnicy dostrzega konieczność przeprowadzenia takiego procesu…
Pismo dotyczące decyzji Rady Miasta Sanoka o sprzedaży części Ogródka Jordanowskiego przy ul. Langiewicza, zawierające stanowisko i uchwałę Rady Dzielnicy Wójtostwo skierowane zostało do przewodniczącego Rady Miasta Sanoka i złożone w sekretariacie rady w dniu 11 maja br.
Od autora: To była ciekawa i jakże pouczająca lekcja samorządności i demokracji. Bo oto w tyglu rozlicznych decyzji pominięty został jeden z organów samorządowych, w tym przypadku Rada Dzielnicy. I chociaż jest najbliżej spraw mieszkańców, nikt jej nie zapytał o opinię co sądzi o przeznaczeniu części Ogródka Jordanowskiego, jak chcieliby ją urządzić. A przecież tyle się mówi o potrzebie konsultowania się z tymi, których te decyzje bezpośrednio dotyczą. Nie uczynił tego burmistrz, nie naprawili jego błędu radni miejscy. Nikt z nich, zanim podniósł rękę za uchwałą o sprzedaży działki, nie zapytał: „czy mamy wiedzę, co sądzą o tym mieszkańcy? Jakie jest stanowisko rady dzielnicy?” Dziwne, że nie zareagowali radni reprezentujący w radzie miasta dzielnicę Wójtostwo. Zwłaszcza, że już wcześniej słychać było pomruki, iż burmistrz zamierza sprzedać część ogródka jordanowskiego. Rozmawiałem z mieszkańcami Wójtostwa, pytając o ich zdanie. Przeważały opinie, że ta enklawa zieleni jest cenniejsza niż parkingowy beton, że parking można dziś zbudować pod ziemią, nie pozbawiając mieszkańców 15 arów zieleni. Wyrażali też oburzenie, iż przygotowano i podjęto decyzję o sprzedaży bez konsultacji z nimi, czy z radą dzielnicy. A przecież były ku temu okazje, choćby podczas cyklicznych spotkań burmistrza z mieszkańcami. Widać spodziewano się krytycznych opinii szykowanej decyzji. Ciekawe, jaka będzie reakcja rady miasta na reakcję rady dzielnicy?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.