reklama
reklama

Prokuratura o śmiertelnym wypadku na torach w Widełce [WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Czytelnik

Prokuratura o śmiertelnym wypadku na torach w Widełce [WIDEO] - Zdjęcie główne

Samochód dostawczy zderzył się z szynobusem. | foto Czytelnik

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Prokuratura Rejonowa w Kolbuszowej, zajmuje się wyjaśnieniem okoliczności tragicznego wypadku na przejeździe kolejowym w Widełce. Co ustalili?
reklama

Do tragicznego wypadku doszło w piątek (14 stycznia) przed godz. 11. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca dostawczego citroena wjechał na przejazd kolejowy bez zapór (na drodze prowadzącej do Bud Głogowskich) i zderzył się z szynobusem. Rozpędzony pociąg zatrzymał się dopiero kilkaset metrów dalej. Wykoleił się i stanął w ogniu. Kierowca auta nie przeżył.  



Kolbuszowska prokuratura o wypadku w Widełce

Sprawą śmiertelnego wypadku w Widełce zajęła się Prokuratura Rejonowa w Kolbuszowej. Prokurator Tomasz Chudzik, który był na miejscu tragicznego zdarzenia, poinformował, że sekcja zwłok zmarłego odbyła się we wtorek, 18 stycznia. Prawdopodobną przyczyną śmierci mieszkańca Kraśnika były liczne obrażenia wielonarządowe. 

Pociąg uderzył w citroena z prędkością 120 km/h

30 tonowy pociąg, który uderzył w citroena, jechał z prędkością około 120 km/h. Siła uderzenia była zatem ogromna. Jak dodaje prokurator Chudzik, zabezpieczony zostanie wszelki monitoring oraz dane odnośnie prędkości, wysyłania sygnałów przez pociąg, a także wszelkie dane z pociągu. Nie było jednak kamer na samym przejeździe.

Prokurator wyjaśnia, że po drugiej stronie przejazdu kolejowego, na przejazd pociągu czekały trzy inne samochody. Z relacji kierowców wynikało, że sygnały świetlne i dźwiękowe po ich stronie na pewno działały.

Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku katastrofy w ruchu lądowym. Prokurator nadmienia, że sprawa jest o tyle ciężka, że takie wypadki nie zdarzają się często. Podkreśla jednak, że z racji, że na torach pojawiło się już dużo więcej pociągów niż wcześniej, kierowcy powinni szczególnie uważać, aby nie dopuścić do podobnych sytuacji. 

Relacja świadków wypadku 

Z relacji świadków, którzy byli na miejscu zdarzenia, wynika, że na torach, kilkadziesiąt metrów od przejazdu stał pociąg towarowy. Czy kierowca citroena mógł nie zauważyć nadjeżdżającego szynobusu? Czy pomyślał, że sygnały świetlne i dźwiękowe dotyczą stojącego pociągu, a nie nadjeżdżającego szynobusu? Czy po jego stronie widoczne były sygnały ostrzegawcze dotyczące nadjeżdżającego pociągu? Pytań jest wiele. Być może trudno będzie jednoznacznie na nie odpowiedzieć. 

Do wypadku zadysponowano dwanaście zastępów straży pożarnej, sześć z powiatu kolbuszowskiego i tyle samo z powiatu rzeszowskiego oraz policja i pogotowie ratunkowe.
Strażacy i służby pracowały na miejscu około siedmiu godzin. Prace na miejscu tragicznego zdarzenia zakończyły się około 18. W pomoc zaangażowano także jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu powiatu kolbuszowskiego - OSP Widełka, Kupno i Kolbuszowa Górna.  

Uszkodzenia szynobusu po wypadku w Widełce 

Szynobus, który brał udział w wypadku, będący własnością Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego, został uszkodzony w znacznym stopniu. Spalił się kokpit maszynisty, a także częściowo dalsza część pojazdu. Pojazd wykoleił się, uszkadzając słup trakcyjny. Zarówno maszynista jak i kierownik pociągu nie mają obrażeń. Maszyniście udało się tuż przed zdarzeniem opuścić kabinę.

- Linia 71 jest linią jednotorową. Ruch pociągów na linii został wstrzymany. Przewoźnik zorganizował dla podróżnych komunikację zastępczą na odcinku Głogów Małopolski - Kolbuszowa - Głogów Małopolski oraz ewentualnie Rzeszów Główny - Stalowa Wola Rozwadów - Rzeszów Główny (dla pociągów w relacji do Stalowej Woli/Lublina)

- poinformował zespół prasowy POLREGIO.

Ponadto okoliczności tego tragicznego zdarzenia wyjaśni powołana komisja. Ze wstępnych informacji wynika, że w chwili zderzenia się pojazdów sygnalizacja przed przejazdem była włączona.

- Po zdarzeniu stwierdzono uszkodzenie toru i sieci trakcyjnej. Po usunięciu składu z toru służby techniczne przystąpiły do naprawy infrastruktury

- wyjaśnił Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

.

 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu korsokolbuszowskie.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama