reklama

Karygodne rzucenie na bandę, zawodnik sanocki w szpitalu!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: HokejNet

Karygodne rzucenie na bandę, zawodnik sanocki w szpitalu! - Zdjęcie główne

Karygodne rzucenie na bandę, zawodnik sanocki w szpitalu! | foto HokejNet

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMecz miał po części odpowiedzieć czy sanockich hokeistów stać jest na stawienie oporu drużynie, która w ubiegłym sezonie nie była w stanie im dorównać. Odpowiedział, niestety, niekorzystnie. Zagłębie przewyższało rywala pod każdym względem hokejowego rzemiosła. I chociaż po dwóch tercjach goście szczęśliwie prowadzili 2-1, w trzeciej rozłożyli przeciwnika na łopatki, aplikując mu cztery bramki.
reklama

W 28 min. meczu miało miejsce dramatyczne wydarzenie. Damian Ginda został brutalnie rzucony na bandę przez napastnika Zagłęba Olli Valtolę. Długo leżał nieruchomo na tafli, tracąc przytomność. Do akcji wkroczyły służby medyczne.
 
Po kilku minutach znalazł się na noszach, a następnie w karetce, która popędziła do szpitala w Sosnowcu. Tam, po długich badaniach lekarze stwierdzili u sanoczanina wstrząśnienie mózgu i uraz kręgosłupa. W chwili, gdy piszę tę relację drużyna sanocka czeka na decyzję lekarza czy ofiara bezpardonowego ataku będzie mogła odbyć nocną podróż do Sanoka. 
 
ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC – MARMA CIARKO STS SANOK 5-2 (0-0, 1-2, 4-0)
 
  • 1-0 Damian Tyczyński – Roman Szturc (26.48)
  •  
  • 1-1 Mark Viitanen – Johan Ceder – Christian Lindberg (31.32, 5/4)
  •  
  • 1-2 Christian Lindberg – Konrad Filipek – Aatu Luusuaniemi (32.01, 5/4)
  •  
  • 2-2 Dominik Nahunko (42.13, 5/4)
  •  
  • 3-2 Patryk Krężołek – Damian Tyczyński (47.08)
  •  
  • 4-2 Patryk Krężołek – Roman Szturc – Marek Charvat (48.32, 5/4)
  •  
  • 5-2 Tomasz Kozłowski – Michał Bernacki (56.05)
 
 
ZAGŁĘBIE: Spesny – Charvat, Saur; Szturc, Tyczyński, Krężołek – Stadel, Kotlorz; Salo, Valtola, Lindren – Krawczyk, Naróg; Nahunko, Bucenko, Menc – Andrejkiv, Bernacki; Kozłowski, Sikora.
MARMA CIARKO STS: K. Tamminen (od 49. Świderski) – MacEachern, Lindberg; Filipek, S. Tamminen, Kivinen – Musioł, Alho; Bukowski, Ceder, Viitanen – Florczak, Najsarek; Sienkiewicz, Ginda, Luusuaniemi – Rybnikar, Dobosz; Miccoli, Fus.
 
Mecz rozpoczął się od kar udzielonych hokeistom gości. Po kolei na ławce kar meldowali się: Florczak (1.40 min), Luusuaniemi (4.22) i MacEachern (5.59). Wykorzystując przewagę gospodarze rozpędzali akcje, non stop zagrażając bramce K. Tamminena.
 
Ten jednak bronił bezbłędnie. Jemu i przytomnej grze defensorów STS-u, goście zawdzięczali utrzymanie wyniku bezbramkowego. Pierwszy groźniejszy kontratak sanoczanie przeprowadzili w 12 min, z kąta ostro strzelił Kivinen, ale Spesny nie dał się zaskoczyć. Do końca tercji zdecydowanie na tafli rządzili gospodarze.
 
W 16 min. wynik otworzyć powinien był Szturc, ale będąc w idealnej sytuacji minimalnie chybił. W 19 min. ładną indywidualną akcją popisał się Viitanen, jednak Spesny zdołał w ostatnim momencie uprzedzić jego strzał. W końcówce I tercji sędziowie nałożyli na gości czwartą karę (za rzucenie na bandę na ławkę powędrował Kivinen), ale i tym razem nie potrafili zmusić do kapitulacji Tamminena. Wynik 0-0 szczęśliwy dla gości, zwłaszcza przy czterech karach i 23 sekundach gry gospodarzy 5 na 3.
                                     

Światełko w tunelu

 
Początek II tercji nic nie zmienił na tafli. Nadal przewagę miało Zagłębie, jednak sanoczanie bronili się ofiarnie. W 24 min. Sienkiewicz w ostatnim momencie powstrzymał najeżdżającego na sanocką bramkę Sztura, w tej samej minucie jeden z obrońców przeszkodził w umieszczeniu krążka w siatce Mencowi. W 26 min. w podobny sposób powstrzymany został szalejący na lodzie Krężołek i na tym szczęście gości się skończyło.
 
W 27 min, po szybkiej indywidualnej akcji Tyczyńskiego, zawodnik ten umieścił krążek między parkanami Tamminena. Minutę później Olli Valtola brutalnie zaatakował przy bandzie Damiana Gindę, który uderzając w bandę głową, długo nie podnosił się z lodu. Gdy do akcji wkroczyła ekipa medyczna, stwierdziła u poszkodowanego utratę przytomności.
 
Został on na noszach zniesiony z tafli, trafił do karetki, która pomknęła do sosnowieckiego szpitala. Tam, po długich badaniach okazało się, że ma wstrząs mózgu oraz uraz kręgosłupa. Za swój „wyczyn” Valtola otrzymał karę 5 minut i karę meczu. To był moment, który wstrząsnął drużyną przyjezdnych. Mając przed sobą 5 minut gry w przewadze, odważyli się zaatakować.
 
W 28 min. bliski szczęścia był Bukowski, ale Spesny popisał się fantastyczną obroną. Wyrównujący gol padł w 32 min, a jego strzelcem był Viitanen, wykorzystując dobre podanie Lindberga. Niespełna pół minuty później sanoczanie objęli prowadzenie. Spod niebieskiej huknął Lindberg, a zasłonięty Spesny nie zdążył z interwencją.
 
W tym momencie gospodarze ruszyli do odrobienia straty. Bliski tego był już w 33 min. Krężołek, który po świetnej akcji znalazł się sam na sam z Tamminenem. W pojedynku tym lepszym okazał się bramkarz STS-u. Minutę później mogła paść trzecia bramka dla gości. Kivinen był bliski jej zdobycia, jednak w przyspieszeniu nie trafił w krążek. W 37 min. dobrą akcję przeprowadził Filipek, ale jego strzał pewnie obronił Spesny. Tercja nieoczekiwanie wygrana przez przyjezdnych (2-1) i nadzieje na dobry końcowy rezultat.
       

Do jednej bramki

 
Pewne swego Zagłębie od pierwszego gwizdka sędziego ruszyło do natarcia. Mecz przeniósł się do tercji obronnej drużyny gości, a bliscy zdobycia wyrównującego gola byli: Charvat i Krężołek. W 42 min. karą 2 minut sędziowie ukarali Najsarka, który ratując swój zespół przed utratą bramki, powalił na lód Krężołka. 8 sekund potrzebowali hokeiści Zagłębia, aby strzelić wyrównującą bramkę. Uczynił to Nahunko, niesygnalizowanym strzałem z nadgarstka z kilku metrów.
 
Kolejne bramki wisiały w powietrzu. Na tafli panowała jedna drużyna, w dodatku groźnie atakująca, utrzymująca się przy krążku i niepozwalająca rywalom na wejście w swoją tercję. Prowadzenie 3-2 nastąpiło w 48 minucie, a było ono dziełem pary: Tyczyński – Krężołek. Strzelcem gola był ten drugi, najlepszy zawodnik tego spotkania. Dowiódł tego 1,5 minuty później, strzelając czwartego gola dla Zagłębia. Zdobył go strzałem z dużego kąta, podnosząc krążek, który wpadł w przeciwległy róg bramki Tamminena, pod poprzeczkę. W tym momencie (49 min) w drużynie gości nastąpiła zmiana bramkarza,
 
Tamminena zastąpił Świderski. Trafił na czas, kiedy trwał obstrzał sanockiej bramki. W pierwszej swej interwencji skutecznie zablokował strzał Szturca, chwilę potem ten sam zawodnik, atakując na dużej szybkości, wpadł w sanockiego bramkarza, na szczęście nic nikomu się nie stało. W 56 min. Lindren ostemplował słupek bramki gości, ale chwilę po tym w kolejnej akcji mocno uderzył Bernacki, krążek zdołał odbić Świderski, jednak jako pierwszy dopadł go Kozłowski i umieścił niemal w pustej bramce przeciwnika. Zachęceni powodzeniem i dobrą grą, gospodarze do końca nie spuszczali z tonu. W 58 min. akcję 2 na 1 Krężołek chciał zwieńczyć kolejnym golem, który dałby mu hat-tricka, jednak Świderski nie dał się pokonać.
 
Minutę później nieprawidłowo został powstrzymany szarżujący Nahunko (uderzony kijem w twarz), za co sędzia nie zawahał się podyktować rzut karny. Strzelał poszkodowany, jednak pojedynek ten zwycięsko zakończył Świderski. I tak mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Zagłębia 5-2.
 
Ten mecz miał prawo zasiać niepokój w Sanockiej Republice Hokejowej. Trzy mecze, trzy przegrane i to w kiepskim stylu. Najgorzej wyglądało właśnie w pojedynku z Zagłębiem. Naszym zawodnikiem trudno było przekroczyć czerwoną linię lodowiska, a ich akcje zaczepne kończyły się wstrzeliwaniem krążka bądź jego odbieraniem.
 
Sanoczanie nie potrafili się uwalniać spod pressingu rywala. Naprawdę źle to wyglądało. Drużyny, które przed rokiem znajdowały się za nimi, teraz radzą sobie znacznie lepiej. Dla sosnowiczan było to drugie już zwycięstwo (pierwsze z Cracovią), wygranymi mogą cieszyć się: Energa Toruń i Podhale Nowy Targ. Niestety, my się musimy martwić.     

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo