Propozycji rozwiązań od władz gminy Sanok było już kilka. W grę wchodziło wykupienie kilku arów ziemi od właściciela, na której znajduje się pomnik. Mężczyzna się jednak nie zgodził. Kolejna dotyczyła zamiany. Okazało się, że jego posesja bezpośrednio graniczy z terenem należącym do gminy, na którym kilkadziesiąt lat temu mieścił się budynek szkoły, potem sklep i świetlica, a który teraz użytkują sąsiedzi mężczyzny. Ale i oni nie zgadzają się na zamianę.
Konflikt dotyczy działki o numerze 257, która przez mieszkańców nazywana jest wiejską. Mieści się zaraz przy drodze głównej.
– Gmina chciała je zamienić – mówi Krzysztof, mieszkaniec Falejówki. – Problem pojawił się jednak z innej strony. Okazało się, że nie posiadamy żadnego dokumentu, który potwierdzałby, że wioska jest właścicielem nieruchomości zawładniętej przez mieszkańców. W aktach figuruje jako mienie wiejskie, jednak to nic nie znaczy, bo nie ma oficjalnego wpisu w księgach wieczystych – tłumaczy.
Więcej w 39 numerze Tygodnika Korso Gazeta Sanocka