reklama
reklama

Sanockie legendy. O cudownej wodzie co pomagała urodzie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Patryk Oberc

Sanockie legendy. O cudownej wodzie co pomagała urodzie - Zdjęcie główne

foto Patryk Oberc

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Historia Za panowania przeszłego rodu Jagiellonów do dużego rozkwitu doszło miasto Sanok. Rozwinęło się rzemiosło i handel, przybywało wciąż nowych, pięknych kamieniczek, a place i ulice roiły się od kupców, którzy przybywali tu nieraz z dalekich stron.
reklama

Sanok ulubiła sobie też bardzo żona króla Zygmunta, królowa Bona. Przyjeżdżała tu często z własną świtą, odpoczywała na wysokim wzgórzu i patrzyła na wijącą się wstęgę rzeki San. Pewnego razu królowa oświadczyła:

-Tu zbuduje potężny zamek.

- Ale w którym miejscu? - pytano.

- Na wzgórzu - odpowiadała

- A miejsce wskaże mi mój mądry koń.

                 Trzeba przyznać, że był to wyjątkowy koń. Znał dobrze swoją panią, jej każdy zamiar, najmniejszy nawet gest. Pewnego dnia, gdy królowa Bona siedziała na jego grzbiecie, okrążając wzgórze, dotarła na sam jego szczyt. Koń nagle przystanął i kilka razy kopytem uderzył w ziemię. Po chwili w tym miejscu wytrysnął strumień wody.

- To cudowne! - zawołała Bona.

- Takie źródło to prawdziwy skarb!

Królowa nakazała budować w tym miejscu zamek i studnię, a kiedy studnia była już gotowa, pierwsza napiła się z niej cudownej wody.

- Stałam się młodsza i piękniejsza - rzekła przeglądając się w lustrze.

 

                Od tej pory za zezwoleniem królowej wszystkie dworki, chcąc utrzymać swoją krasę, piły cudowną wodę i stawały się coraz piękniejsze. Wieść o właściwościach źródełka rozeszła się lotem błyskawicy po całym kraju, a sanockie panny dzień w dzień tęsknym okiem spoglądały na zamkowe wzgórze, gdzie w cieniu rozłożystych lip i kasztanów przechadzały się młode damy dworu, a wszystkie piękne, jakby malowane.

- To dzięki tej wodzie - mówiły zazdrosne mieszczanki, szykując niecny podstęp. Dla zdobycia urody słono zapłaciły miejskim rzemieślnikom, którzy nocną porą doprowadzali zamkową wodę do miasta.

               Wnet koło kamienicy Hydzików poczęła płynąć cudowna woda. Co najprzedniejsze panny, na czele z wójtówną Agnieszką, czerpały kubkami wodę, i obmywały nią twarz. Rychło i tak już urodziwe sanockie panny, stały się prawdziwymi bóstwami. Do wspaniałych kruczoczarnych włosów doszła różowość i białość lic, a każda z nich miała oczy jak szafiry. Wśród dworskich panien wybuchł popłoch. Co dzień bowiem dostrzegały, iż zapasy wody maleją, a tym samym więdnie ich uroda. Na czołach zaczęły pojawiać się zmarszczki, skóra traciła gładkość i stawała się szara jak ziemia na zamkowym wzgórzu.

                Jednocześnie do zamku doszły straszne wieści, iż cudowna woda przedostaje się do miasta i mieszczanie się w niej kąpią.

- Każ, jaśnie pani, wszystkie wychłostać! - błagały królową damy dworu.

- Do lochów z nimi! Na stos niegodziwe! - wołała jedna przez drugą.

Królowa Bona kazała zwołać wszystkie dwórki, a kiedy pojawiły się w złości okrutnej, ujrzała ich przygarbione figury, pomarszczone twarze i wykrzywione w ustawicznym gniewie usta.

- Nic mi po was - powiedziała królowa stanowczo.

- Brzydkie jesteście ze złości, a myć się można i w zwykłej wodzie - po czym odwróciła się i rzekła:

- Zawołać mi tu wszystkie panny z miasta!

                Na rozkaz królowej wnet zaroił się dziedziniec zamkowy od niezwykłych, urodziwych i strojnych w atłasy, aksamity i koronki mieszkanek Sanoka. Wybór na dwórki był niezwykle trudny. Ostatecznie dwanaście najpiękniejszych stało się służkami królowej. Wspaniałomyślna królowa nie tylko, że nie zburzyła podziemnego źródełka, ale nakazała budować wodociągi, aby z cudownej wody po wsze czasy mogły korzystać wszystkie dziewczyny i kobiety z miasta.

                I dlatego niewiasty z Sanoka słynęły i słyną po dziś dzień z wielkiej urody. A kto nie wierzy, niechaj czym prędzej do grodu nad Sanem pojedzie i sam sprawdzi! 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama