reklama

Harasymowicz wciąż żywy. Kultywują pamięć piewcy Bieszczadów

Opublikowano:
Autor:

Harasymowicz wciąż żywy. Kultywują pamięć piewcy Bieszczadów - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMiejsce Jerzego Harasymowicza, poety, piewcy Bieszczadów, w pamięci ludzi z Podkarpacia jest stałe. Świadczą o tym liczne spotkania upamiętniające barda lasów, m.in. dziesiąta już edycja Harasymiady zorganizowana przez Gminny Ośrodek Kultury w Komańczy. Impreza miała miejsce siódmego września, w godzinach popołudniowych w restauracji "Pod Kominkiem".

Miłośnikom poezji Jerzego Harasymowicza o motywach lasów w twórczości poety opowiadał Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Prelegent wspomniał, że Harasymowicz z wykształcenia i zamiłowania był leśnikiem, dlatego przyroda zwłaszcza południowej części Podkarpacia stanowiła dla niego inspirację i odniesienie do całej twórczości. Z kolei Aleksander Jasicki, poeta, miłośnik turystyki górskiej, opowiadał o spotkaniach z Harasymowiczem. Obu poetów na zawsze zaraziło piękno Bieszczadów.

Następnie grupa teatralna "Za kurtyną" z Rzepedzi zaprezentowała spektakl pt. "Biesy i czady". Po czym wiersze Jerzego Harasymowicza w wyjątkowych aranżacjach przedstawili  aktorka Katarzyna Kilar (pochodząca z Woli Michowej) oraz Jacek Jabrzyk (z Teatru Miejskiego w Gliwicach). Nie zabrakło również pieśni harcerzy z Hufca Ziemi Sanockiej, będących utworami piewcy Bieszczadów. Duże wrażenie na zebranych zrobił Bartosz Jarosz, uczeń trzeciej klasy Zespołu Szkół w Komańczy, który w brawurowy sposób na gitarze elektrycznej zinterpretował utwory poety. Przy okazji można było zapoznać się z twórczością malarzy z Podkarpacia na wystawie poświęconej walorom przyrodniczym gminy Komańcza.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo