reklama

Ekomuzeum Wypału Węgla Drzewnego w Radoszycach. Historia o ginącym zawodzie [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Ekomuzeum Wypału Węgla Drzewnego w Radoszycach. Historia o ginącym zawodzie [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
22
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościWypał węgla drzewnego to ginący zawód i zanikający element krajobrazu Bieszczadów oraz Beskidu Niskiego. Aby chociaż w pewnym stopniu zatrzymać ten proces, w Radoszycach na terenie gminy Komańcza powstało EkoMuzeum „Na Wypale”, gdzie każdy może dowiedzieć się jak wygląda taka praca.
reklama

Z bieszczadzkich krajobrazów znika powoli, jakże charakterystyczny dla tych terenów, snujący się w dolinach dym. A co za tym idzie, zanika też zawód wypalacza, popularnie w Bieszczadach nazywanego „Smolarzem”. Wraz z rozwojem technologii gasną kolejne retorty i być może już za kilka lat będzie można je oglądać tylko w Plenerowym Muzeum Wypału Węgla Drzewnego znajdującym się po drodze między Stuposianami a Mucznem lub w nowo otwartym Ekomuzeum Wypału Węgla Drzewnego w Radoszycach.

reklama

Dawny krajobraz Bieszczadów

Dymiące kopce były wszechobecne w krajobrazie Bieszczadów w latach 70. Pracowały między innymi w dolinie Rzeczycy niedaleko Ustrzyk Górnych, Wołosatem, w dolinie Moczarnego, Mikowie, Smereku, pod Zatwarnicą i Sękowcem. Węglarze byli zazwyczaj osobami o dużej sile fizycznej, zamkniętymi w sobie, nawykłymi do samotniczego życia wśród bieszczadzkiej głuszy. Kiedy jednak węgiel udało się im sprzedać, stawali się ludźmi bogatymi, przynajmniej na chwilę. Znane są przypadki, że po wypłacie węglarze wykupywali cały bufet w bieszczadzkiej knajpie i wypędziwszy barmana zza kontuaru, prowadzili wielodniową okupację lokalu

reklama

- zauważa Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, a także autor wielu książek o Bieszczadach.

Najpierw były mielerze, potem stalowe retorty

Produkcja węgla drzewnego początkowo opierano na mielerzach, czyli stosie drewna układanego w kształcie kopca i przykrytego szczelnie ziemią, mchem, gliną, liśćmi i darniną. W latach osiemdziesiątych w ich miejsce zaczęły pojawiać się stalowe retorty przestawne. Tę metodę zwęglania drewna opracowano w Katedrze Użytkowania Lasu i Inżynierii Leśnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Początkowo retorty zostały wdrożone na terenie działalności prowadzonej przez ówczesne Bieszczadzkie Przedsiębiorstwo Produkcji „Las” w Lesku, później wprowadzono to również u innych producentów działających na obszarze całego kraju.

reklama

Ekomuzeum Wypału Węgla Drzewnego w Radoszycach

Etos bieszczadzkich smolarzy, zakapiorów i produkcji „czarnego złota” jest nieoderwalną częścią Bieszczadów. Niestety, w związku z brakiem opłacalności tego typu przedsięwzięcia, wypały węgla są sukcesywnie zamykane a zawód smolarza powoli odchodzi do historii. Chcąc ocalić od zapomnienia tę specyficzną branżę, Fundacja Ramię w Ramię nad Osławą po wielomiesięcznych staraniach, w lipcu 2023 roku uruchomiła Ekomuzeum wypału węgla drzewnego. Znajduje się ono w Radoszycach, niedaleko drogi wojewódzkiej nr 892 między Komańczą a Cisną.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Artykuł pochodzi z portalu wbieszczady.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo