W dobie koronawirusa, po tym gdy sezon hokejowy dużo szybciej niż zwykle dobiegł końca, zarówno klubowy, jak i reprezentacyjny, popularny "Wiedźmin" nie próżnował, tylko wymyślił niezwykle ciekawy sposób na trening bramkarski dla młodych bramkarzy.
Shemmy Goalie School - najlepsza w Polsce szkoła bramkarska, współpracująca z wieloma uznanymi fachowcami z Polski i zagranicy (choćby Szwed Stefan Lunner czy Rosjanin Kiril Korenkov) przeprowadza cykl E-campów. Za pośrednictwem platform internetowych Odrobny i współpracujący z nim sztab przekazują uczestnikom E-campu to wszystko, co mogliby wdrożyć w normalnych warunkach "face-to-face". Ogromne brawa za pomysł, profesjonalizm i innowacyjność.
W pierwszym E-campie wzięło udział pięciu bramkarzy, a wśród nich dwóch reprezentujących barwy UKS Niedźwiadki MOSIR Sanok, bracia Dominik i Mateusz Buczek. Oto jak ten pierwszy przedstawił swoje wrażenia i ocenił pomysł "Wiedźmina": "Według mnie E-camp to bardzo dobry pomysł, ponieważ mamy możliwość ćwiczenia w domu w obecnej sytuacji. Nie wiemy jak będzie wyglądał kolejny sezon, ale zależy mi na tym żeby utrzymać dobrą dyspozycję.
E-camp zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Nauczyłem się wielu nowych ćwiczeń, pomagających mi cały czas się rozwijać. Jestem bardzo wdzięczny trenerom Przemkowi i Grześkowi za nową energię, bardzo ciekawe ćwiczenia, świetny pomysł na camp i pobudzenie motywacji do ciężkiej pracy".
W sztabie trenerskim szkoły bramkarskiej Przemysława Odrobnego jest także trener od przygotowania "na sucho", którym jest sanoczanin, Grzegorz Brejta. W ten weekend wystartował kolejny E-camp z nową grupą bramkarzy. Brawa za pomysł i wdrażanie nowych, bardzo ciekawych standardów do polskiego hokeja. Wiadomo nie od dziś, że wszelkie nowinki wdrażane do sportowego treningu robią różnicę i sprawiają, że buduje się forma
i jakość zawodników.