reklama
reklama

Na taką pandemię czekano wiele lat. Ma ona trwać i trwać

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: redakcja

Na taką pandemię czekano wiele lat. Ma ona trwać i trwać - Zdjęcie główne

dr Włodzimierz Bodnar | foto redakcja

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Niejednokrotnie pisaliśmy o walce przemyskiego dr Włodzimierza Bodnara o pacjenta. Niestrudzony, wciąż przypomina lekarzom, rządowi oraz ministerstwu zdrowia, że przede wszystkim liczy się ludzkie zdrowie. Prosił nie raz, aby pozwolić mu być po prostu lekarzem i nie mieszać w jego działania polityki.
reklama

19 stycznia 2021 Minister Zdrowia, Adam Niedzielski wymijająco wypowiadał się w wywiadach na temat amantadyny. Dodatkowo twierdził, że to ogromne nieszczęście, że ludzie leczą się m.in. amantadyną i przez takie leczenia trafiają w ciężkim stanie do szpitala. Doktor Bodnar zadał mu szereg pytań:

Panie Ministrze, mam ogromną prośbę. Proszę się pochwalić, jakie Pan leczenie obecnie rekomenduje i czy Polacy mają faktycznie dostęp do lekarza. Jak Pan pomógł Polakom, którzy nie brali żadnych leków (zgodnie z rekomendacjami) i czekali na Pana pomoc, by w końcu umrzeć w szpitalu. Lub po cichu, w samotności i żalu w swoim domu. Nie otrzymując żadnej pomocy. 

Jedyne co Państwo zrobili to nałożenie na nich kwarantanny, nasyłanie służb sanitarnych i policji w celu ich pilnowania. Wytworzono strach, by nie mogli opuścić domu pod żadnym pozorem, bo grozi im wysoka kara. Tu muszę przyznać, że cel został osiągnięty. Chorzy boją się wyjść do lekarza, który i tak zamknął przed nimi drzwi przychodni, tracą zdrowie i w konsekwencji życie. Czego efektem jest dzienny licznik ‘zgonów’, który tak szczytnie jest publikowany?


TOP 2021 – Wybraliśmy dla Państwa najchętniej czytane teksty w 2021 roku, które były publikowane na naszym portalu.
Będziemy je przypominać w ostatnich dniach roku. To jeden z nich.
Ten tekst został opublikowany 18 marca 2021 r. 


Amantadyna nie szkodzi a leczy

Włodzimierz Bodnar obserwuje, co dzieje się w mediach ogólnopolskich i stwierdza, że nadawane są ciągle wypowiedzi ekspertów, m.in. profesora Simona, który twierdzi, że amantadyna powoduje niebezpieczne mutacje wirusa SARS-CoV-2. Zaznacza, że te wiadomości i stwierdzenia są niepoparte żadną wiedzą naukową i przekazywane są zupełnie bezrefleksyjnie. Doktor pyta się także, w jaki sposób amantadyna ma wpływ na mutację koronawirusa, skoro podobno na niego nie działa?

Tu padają twarde stwierdzenia ze strony pulmonologa z Przemyśla: 

Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko powiedzieć publicznie, że w naszym kraju ani na całym świecie mało komu zależy na leczeniu ludzi chorych na COVID-19. Podawanie ciągle statystyk o liczbie zgonów i zachorowań na COVID-19 jest jedynym i najważniejszym argumentem do zamknięcia wszystkiego. W tym całej gospodarki, bo przecież ludzie umierają. A jak wygląda leczenie, dostęp do służby zdrowia – wielu z nas może przekonać samemu.

Miałem jeszcze złudzenia, że uda się pokazać, że choroba jest łatwa do leczenia i mimo wielu świadectw skutecznego wyleczenia amantadyną nic nie mogę zrobić. Spotkałem się z komentarzami, że sam mogę zrobić badania kliniczne i udowodnić skuteczność. Niestety, według prawa, osoba prywatna, ani przychodnia nie może zgodnie z przepisami takich badań prowadzić – tak wynika z procedur Komisji Bioetycznej. Można posunąć się dalej z wnioskami, że tutaj wcale nie chodzi o leczenie.

Doktor przypomina, że zamyka się wszystko dla naszego dobra. Wprowadza się dalsze zakazy i niszczy wszelkie przedsiębiorstwa, a ludzie tracą wszystko i zaraz nie będzie czego ratować. Zniknie wszelka przedsiębiorczość. Pozostaną jedynie wielkie korporacje i drobni rzemieślnicy, którzy będą na ich łasce. To w zasadzie już się dzieje. Wystarczy spojrzeć na Europę. Klasa średnia przestała istnieć w zaledwie rok, w Hiszpanii jej poziom spadł do tego z 1990. Czyli 30 lat dobrobytu.

Apeluję o rozsądek!

Ja, jako obywatel tego kraju nie zgadzam się z taką polityką. Apeluję jeszcze raz o głos rozsądku. Apeluję w szczególności do mojej grupy zawodowej – do LEKARZY. Obecnie zamknięte przychodnie, to tylko przyczółek do dalszych zmian. To wystarczy, by posunąć się dalej, aby Was można było zamknąć raz na zawsze a średni wiek lekarzy rodzinnych to 60-65 lat. Mogą być wprowadzane coraz to nowe regulacje, których finalnie przychodnie nie będą w stanie spełnić. Na przykład świadczeń kompleksowych, czy obowiązek podlegania pod inne jednostki. Brzmi nieprawdopodobnie? O tym już się mówiło rok temu, zachęcam do lektury artykułu z Gazety Prawnej z 27.02.2020: Szpitalny zamach na autonomię lekarzy rodzinnych, gdzie w zamyśle szpitale mają przejąć leczenie w ramach POZ.

Dziwię się więc grupie zawodowej lekarzy, która jest tak zastraszona. Obudźcie się, bo za chwilę nikt z Was nic nie będzie mieć do powiedzenia. Zaczniecie pracować w korporacjach. Będziecie mieć do wyboru tylko jeden zakład. I aby pracować gdzie indziej, będziecie musieli uzyskać na to zgodę. I nie, nie utrzymacie się z gabinetów prywatnych, bo nie będzie Was stać na konkurencję z korporacją – popatrzcie na inne branże. Jeśli teraz nie pomożecie innym, to w przyszłości nikt Wam nie będzie w stanie pomóc. Otwórzcie się, zacznijcie leczyć pacjentów. To pomoże w pokonaniu tej sztucznie utrzymanej pandemii.

 

Ta pandemia ma trwać i trwać im o to chodzi!

Padają odważne słowa z ust Przemyślanina, że na taką pandemię czekano wiele lat. Ma ona trwać i trwać. Bo jest to jeden ze sposób na utrzymanie wysokiej inflacji, przez co Państwa sztucznie zaniżają swój dług PKB. Kosztem oszczędności społeczeństwa (w tym ujemne stopy procentowe), które topnieją w oczach i tracą w ten sposób na wartości. Jednocześnie następuje przejmowanie za bezcen wiele gałęzi gospodarki, za dodrukowane wcześniej pieniądze. Zyskują banki i wielkie korporacje, zaś całe majątki tracą średnie i małe firmy oraz jednostki - ostrzega Włodzimierz Bodnar.

Dlatego apeluję do Polskiego Rządu o racjonalne i mądre podejście, nie uleganiu presji międzynarodowej i dyrektywom, które nikomu nie służą a przyczyniają się do zniszczenia naszej gospodarki. Takie próby i spekulacje odbywały się już w przeszłości. Zdecydowanie polecam lekturę artykułu 29.11.2009 z “Tygodnika Przegląd” pod tytułem “Kto zarabia na grypie”.

Nie łudźcie się, że cokolwiek zostanie otwarte. Że zaczną ponownie uczyć dzieci w szkołach, czy przestaną ograniczać dostęp, choćby do kościoła. Zresztą za chwilę i tak zostaną puste. Kwestia czasu, kiedy i tak Was zlicytują nie zostawiając Wam niczego, zgodnie z prawem.

- kończy swoje rozważania Włodzimierz Bodnar pulmonolog, pediatra w NZOZ “Optima” w Przemyślu.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama