Jan Musiał: Przeklęte stulecie, cudowne stulecie [RECENZJA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Jan Musiał: Przeklęte stulecie, cudowne stulecie [RECENZJA] - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Warto przeczytać O kompensacyjnych aspektach dziewiętnastowiecznej literatury polskiej. W listopadzie bieżącego roku w siedzibie Przemyskiego Towarzystwa Kulturalnego owego odbyła się promocja książki dra Jana Musiała pt. Przeklęte stulecie, cudowne stulecie, wydanej kilka miesięcy wcześniej przez oficynę Księgarnia Akademicka w Krakowie.

Jan Musiał to literaturoznawca, nauczyciel akademicki, doktor nauk humanistycznych od wielu lat związany zawodowo z Przemyślem. Mieszkając od lat przy wschodniej granicy Polski, miał okazję do obserwacji, podróży i rozmów z Polakami z dawnych Kresów Rzeczpospolitej. Szukał i znajdował ślady polskości na Ukrainie – we Lwowie, Brzuchowicach, Żytomierzu, Krzemieńcu, aż po Mołdawię i Republikę Naddniestrzańską, polskości zachowanej w języku, kulturze, obyczajach… Z tych obserwacji i przemyśleń  „rodziła się mozolnie uświadamiana, ponadczasowa wspólnota losu polskiego. „Polskość bowiem –  być może w konwencji tamtej epoki – ale i ponad epokami”. 

Literatura polska XIX wieku wzięła na swoje barki niemały ciężar kompensacji. Kompensacja, powtórzmy za Wikipedią, od łac. compensato to równoważenie, wyrównywanie, zastępczość funkcji. Wyrównywanie braków w jakiejś dziedzinie działalności przez wzmożoną aktywność w innej. Polska literatura dziewiętnastowieczna wzięła na siebie ciężar podtrzymywania polskości ducha i języka. To samo robiły zresztą w owym czasie tajne szkoły , szkółki czy kursy. Nie było kraju, ale byli Polacy i to w ich ręce historia złożyła dalszy ciąg. 

Jeżeli literatura (powieść) jest, jak pisał Stendhal, zwierciadłem przechadzającym się po gościńcu życia, to w tym zwierciadle odbijają się zalety i wady. A wad było niemało; z przytoczonych fragmentów, korespondencji, opracowań krytycznych (szczególnie tych ostatnich, w II połowie XIX wieku), wyłaniają się: nadmierny idealizm, utrata lub gloryfikacja tożsamości narodowej, zacieranie granicy pomiędzy rzeczywistością a fantazją, mistycyzm, nadrzędna rola chłopów w społeczeństwie („Chłop potęgą jest i basta”). Wszystko to powodowało spory ideologiczne, polityczne i religijne. Nie wiadomo było – kto mistrz, a kto uczeń.

Cennym źródłem informacji były listy pisane do bliskich, przyjaciół, znajomych a nawet antagonistów. Oburzano się, potępiano, chwalono i polemizowano… Ciekawe są fragmenty korespondencji, jaką wymieniali między sobą dwaj pozytywiści – Sienkiewicz i Prus. Realista Prus zarzuca Sienkiewiczowi nieścisłości w przedstawianiu faktów historycznych i zbytnie idealizowanie postaci, które wcale idealnymi nie były. Najwięcej dostało się Jaremie Wiśniowieckiemu...

Interesujący w pracy Jana Musiała jest wątek ludyczny – od Bukolik Wergiliusza, poprzez literaturę arkadyjską Karpińskiego i Wiesława K. Brodzińskiego – aż po krytyczny głos dojrzałego Mickiewicza, z III części Dziadów:

Nasz naród się prostotą, gościnnością chlubi,

Nasz naród scen okropnych, gwałtownych nie lubi;

Śpiewać na przykład wiejskich chłopców zalecanki,

Trzody, cienie – Słowianie, my lubim sielanki

A przecież nie tak dawno tworzył ballady i romanse ... 

Ile w nas zostało z Polaka–Sarmaty? Czy mają dzisiaj  zastosowanie słowa Norwida–wizjonera: „Polska jest ostatnie na globie społeczeństwo, a pierwszy na planecie naród”. Na te pytania znajdziemy odpowiedzi w przedstawionej książce. Ta, choć pisana z zamiarem naukowym ma język przystępny, nawet w zdaniach wielokrotnie złożonych. Bogactwo faktów, odniesień, nazwisk tworzy kolorową mozaikę tego wspaniałego i przeklętego  stulecia.

I jeszcze słowo o okładce. Umieszczono na niej reprodukcję obrazu francuskiego malarza  Arego  Scheffera z cyklu Polonia. Artysta inspirował się dziełami wielkich romantyków: Goethego, Schillera, Byrona… Kobiety na płótnach z tego cyklu są zazwyczaj półnagie, poniżone i upodlone. Na obrazie zdobiącym okładkę książki  kobieta deptana jest kopytami kozackiego konia.

Anna Grabowska

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy