reklama
reklama

Interwencja. Wyrzucanie jedzenia pod blokami grozi pojawieniem się szczurów i innych dzikich zwierząt

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Interwencja. Wyrzucanie jedzenia pod blokami grozi pojawieniem się szczurów i innych dzikich zwierząt - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sygnały Czytelników Od jakiegoś czasu otrzymujemy sygnały o wyrzucaniu jedzenia pod blokami przez mieszkańców osiedla Wójtostwo. Dostaliśmy zdjęcia i rozmawialiśmy z administracją osiedla. Problem jest im znany, jednak jak się okazuje nie tak prosty do rozwiązania. Mamy również sygnały o pojawiających się lisach w okolicach Szkoły Podstawowej nr 4 w Sanoku. Niestety sami "zapraszamy" je na osiedla.
reklama

Ciągle coś leży pod blokami. Jak nie kości to resztki ryby, ziemniaki, stary pasztet, zzieleniałe wędliny albo też duże kawałki mięsa. Niestety żadne zwracanie uwagi sąsiadom nie przynoszą rezultatów. Interweniowałam już w administracji spółdzielni mieszkaniowej, razem próbujemy coś z tym zrobić. Najlepszym wyjściem z tej sytuacji jest edukacja społeczeństwa, tak aby wiedzieli jakie skutki może takie lekkomyślne działanie przynieść

- czytamy w mailu od czytelniczki.

Rzeczywiście, problem jest duży. Przechodząc pod blokami z administracją osiedla, znaleźliśmy wiele różnego rodzaju żywności porozrzucanej wokoło bloków. 


Na resztki jedzenia wyrzucanego przez okna i balkony skarżą się również właściciele psów, którzy boją się o zdrowie swoich pupili. 

Skutki dla zwierząt domowych, jakimi są psy mogą być opłakane dla zwierząt a kosztowne dla ich właścicieli. Jedzenie, które ląduje na trawnikach przyblokowych, często już jest nieświeże, to nie jest resztka z obiadu prosto z talerza, tylko takie które w lodówce długo leży. Łącznie z tym, że wylatuje tam makaron czy kiszona kapusta czy inne i jak to sfermentuje to zwierzęta bardzo chętnie się tym zainteresują. Później może dochodzić do podrażnień trzustki, zatruć pokarmowych bakteryjnych co w konsekwencji może dać biegunkę, wymioty czy nawet poważniejsze dłuższe leczenie zwiastować dla piesków

- przestrzega lek. wet. Tomasz Grabowski.

Za wyrzucanie zawartości swojego talerza przez okno można otrzymać nawet 500 zł mandatu. Problem w tym, że żeby policja lub straż miejska mogła ukarać taką osobę, trzeba złapać ją na gorącym uczynku. Niestety bezradni są również administratorzy osiedla.

Jako spółdzielnia walczymy z tym procederem. Żeby kogoś ukarać musimy mieć dowody. Cały czas edukujemy mieszkańców i przypominamy, dając ogłoszenia na klatkach schodowych, o zakazie dokarmiania zwierząt wokoło bloków. Jednak proceder trwa nadal

- mówi nam Janusz Galant kierownik Zakładu Gospodarki Zasobami Mieszkaniowymi w Sanoku.

Pozostaje liczyć, że do mieszkańców dotrze ta wiadomość i zaprzestaną zaśmiecania przyblokowych trawników jedzeniem, które wcale nie pomaga a szkodzi.

 

 

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama